czwartek, 30 sierpnia 2012

Kosmyki i ich kosmetyki... czyli moja kolekcja kosmetyków do pielęgnacji i stylizacji włosów + torebkowa wyprzedaż :)

Jak nazwa postu wskazuje dzisiaj w ramach porządków, remanentu i inwentaryzacji w kosmetykach, zaprezentuję Wam moje zasoby kosmetyków do włosów - zarówno do pielęgnacji jak i do stylizacji. Nie jest tego mało, ale też wiem, że są osoby, które mają więcej, więc może jeszcze ze mną nie jest tak źle :D - tak sobie to tłumaczę ;). Postaram się o każdym z kosmetyków kilka słów napisać lub odesłać Was do wcześniejszej recenzji danego produktu.
 Podzieliłam kosmetyki na 4 kategorie:
- mycie i odżywianie - czyli najbardziej podstawowe kosmetyki - szampony i odżywki/maski do włosów
- oleje i olejki
- wcierki, spraye i płukanki
- stylizacja włosów
Mycie i odżywianie
W tej kategorii u mnie aktualnie bardzo licho, bo tylko 5 produktów - jest to zasługa faktu, że postanowiłam "zdenkować" moje zasoby i nawet mi się to udało. Zostałam tylko z:
1. Green Pharmacy - Balsam do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych - recenzja tutaj
2. Kemon - Actyva - Linfa Solare - Shampoo Hair&Body - Szampon do stosowania po kąpielach słonecznych - recenzja tutaj
3. Ziaja - Szampon Intensywny Kolor - Do włosów farbowanych - przyzwoity, dość delikatny szampon, bardzo tani, nie mam do niego zastrzeżeń, ale szału nie robi ;)
4. Ziaja - Odżywka Intensywny Kolor - Do włosów farbowanych - spostrzeżenia podobne jak przy szamponie, całkiem nieźle wygładza włosy, nie odpowiada mi jedynie bardzo mała pojemność opakowania - dla mnie taka trochę podróżna...
5. Kemon - Actyva - Linfa Solare Mask - maska do włosów do stosowania po kąpielach słonecznych - recenzja tutaj
Oleje i olejki
1. Dabur - Amla Gold - miałam w pewnym momencie - kiedy byłam blondynką, mega-fazę na olejowanie włosów - teraz nadal to robię, ale nie tak często... z etapu włosów blond pozostał mi olej amla w wersji gold - czyli właśnie dla blondynek. Z tego co pamiętam rzeczywiście włosów mi nie przyciemnił, generalnie jakieś tam nawilżenie zauważyłam, chociaż końcówki nadal wołają o pomstę do nieba (muszę wrócić do regularnego olejowania...), jedyne co nie do końca mi pasuje to zapach - miałam kiedyś Amlę Jasmine (również dla blondynek) i chyba do niej wrócę, bo jaśminowy zapach był boski!
2. Nuxe - Huile Prodigieuse - Multi-usage dry oil - suchy olejek wielofunkcyjny - recenzja tutaj
3. Kemon - Hair Manya - Bye Bye Split End - fluid na rozdwojone końcówki - recenzja tutaj
4. Green Pharmacy - Olejek łopianowy z olejkiem z drzewa herbacianego i rozmarynu - przeciwłopieżowy - recenzja tutaj
Wcierki, spraye i płukanki
1. Green Pharmacy - Eliksir ziołowy do włosów - wzmacniający, przeciw wypadaniu - recenzja tutaj
2. Sun-Ozon - Haarschutz-spray - spray z filtrem do włosów - recenzja tutaj
3. Chantal - ProSalon - Intensis - Moisture - Tonik nawilżający - bardzo sympatyczny produkt, który pewnie jeszcze kupię ponownie - jest to spray, który stosuję po umyciu włosów, jego zadaniem jest utrzymanie nawilżenia i mam wrażenie, że sprawdza się w swojej roli. Do tego ma bardzo przyjemny zapach, który - nie wiem czemu - kojarzy mi się z lasem deszczowym i puszczą Amazonii <3 :D. Sama forma sprayu jest bardzo wygodna, co też sprawia, że z chęcią go używam. Jego cena to około 12zł na allegro - uważam, że jest korzystna, bo produkt jest wydajny.
4. Isana Hair - Birken Haarwasser - woda brzozowa - ma dla mnie niesamowicie irytujący zapach... na początku przelałam ją do atomizerka, ale w ten sposób zapach był dla mnie mocniej wyczuwalny, dlatego, żeby ją zużyć, wlałam ją ponownie do oryginalnej butelki i będę po prostu zlewać nią włosy po myciu, żeby tylko jak najszybciej wykończyć to opakowanie... Moim zdaniem albo nie robi nic z moimi włosami, albo ja jakoś źle ją stosuję... Wiem, że nie będę próbowała jej mieszać z octem, jak proponowały niektóre dziewczyny, bo jej zapach jest już teraz dla mnie wystarczająco nieznośny ;).
5. Kemon - Hair Manya - Diamond - spray nabłyszczający do włosów - jeden z moich ulubionych kosmetyków i teraz bardzo oszczędnie go używam - recenzja tutaj
6. Chantal - ProSalon Med - Tonik do włosów ze skłonnością do wypadania - moim zdaniem nie zahamował spektakularnie mojego wypadania włosów kiedy go stosowałam... Myślę, że spróbuję dać mu jeszcze raz szansę, bo być może wtedy warunki były ogólnie niesprzyjające... Ma przyjemny zapach i łatwo się aplikuje - z pewnością będę go jeszcze obserwować do końca opakowania, a jeśli nie zauważę działania w końcu zaopatrzę się w słynny Jantar ;)
Stylizacja włosów
Najbogatsza kategoria w moim zbiorze :)
1. Kemon - Hair Manya - Macro - fluid zwiększający objętość włosów - dawno go nie używałam, a chyba wrócę, bo lubiłam - recenzja tutaj
2. Kemon - Hair Manya - Adrenaline - lakier do włosów - jeden z najmocniejszych lakierów jakie znam, utrzymał na moich prostych jak druty kudłach loczki-afro przez 2 dni - niesamowity wyczynowiec - recenza tutaj
3. Chantal - ProSalon - Intensis - Volume - mgiełka podnosząca włosy u nasady - bardzo przyjemny zapach i przede wszystkim działanie zgodnie z obietnicą - rzeczywiście daje efekt uniesienia włosów u nasady, ale lepiej z nią nie przesadzić, bo może zadziałać wręcz przeciwnie - generalnie lubię ten kosmetyk
4. Kallos - Prestige - Volume Foam - pianka do włosów - ot po prostu pianka do włosów, dość przyzwoicie utrzymuje nadaną modelowaniem fryzurę nie sklejając włosów, zapach taki sobie - da się przeżyć ;)
5. Kallos - Prestige - Hair Spray - lubię go przede wszystkim za "fryzjerską" objętość opakowania, ale także za przyzwoite utrwalenie włosów, zapach ma typowo lakierowy
6. Bielenda - Graffiti - Fluid Wichrzyciel - dla mnie to typowy loton do włosów, ale to jak najbardziej zaleta tego kosmetyku. Ponadto ma bardzo wygodny aplikator w formie aerozolu z pompką jak w sprayach do mycia okien :D. Bardzo przydatny jeżeli chcemy na noc zawinąć kłaczki w koczki/papiloty/wałki i rano obudzić się z pofalowanymi włosami, a także przy kręceniu włosów na lokówkę/prostownicę oraz modelowaniu - kosmetyk wielofunkcyjny, a przy tym niedrogi
7. Kemon - AND Vamp Spray 44 - lakier mocno utrwalający - bardzo przyzwoity lakier, dobrze utrwala fryzurę bez efektu usztywnienia, jestem z niego bardzo zadowolona, gdyby nie typowa dla kosmetyków tej firmy wysoka cena, z pewnością byłby jednym z ulubieńców
8. Syoss - Dry Shampoo - Volume Lift - suchy szampon - produkt średniej jakości, miałam lepsze suche szampony, ale miałam także gorsze... Teraz rzadko używam suchych szamponów, ponieważ mam wrażenie, że przy ciemnych włosach wyglądam jakbym posypała się mąką. Efekt odświeżenia jest mało trwały, jeżeli macie inną alternatywę to wybierzcie coś innego, bo szału nie ma ;)
9. Chantal - ProSalon - Hair lotion - płyn do układania włosów - bardzo fajny kosmetyk i z tego co zauważyłam, używany przez wielu fryzjerów. Mnie także przypadł do gustu - działaniem, zapachem, dużą objętością/wydajnością oraz ceną - polecam zwłaszcza do modelowania włosów :)
10. Toni&Guy - Casual - Sea Salt Texturising Spray - sól morska do układania włosów - moje niedawne odkrycie, które bardzo polubiłam - daje efekt "tousled hair" czyli takiego nieładu surferskich włosów - u mnie podkreśla falowanie, jestem bardzo zadowolona z jego działania, a nie zauważyłam, żeby wysuszał włosy
11. Schwarzkopf - Got2Be - POWDERful - puder nadający objętość - używałam go gdy byłam blondynką, odkąd jestem brunetką jeszcze mi się nie zdarzyło, bo, tak jak w przypadku suchego szamponu, obawiam się efektu mąki na głowie ;), pamiętam jednak, że byłam bardzo zadowolona z efektu, gdyż włosy były rzeczywiście uniesione - myślę, że świetnie by się sprawdził w duecie z solą morską Toni&Guy - razem nadałyby fajnego, pozornego nieładu na głowie :)

Zaprezentowałam Wam całe moje zasoby kosmetyków do włosów, ciekawa jestem czy macie podobne doświadczenia z poszczególnymi kosmetykami? Które kosmetyki lubicie najbardziej, a które się u Was nie sprawdziły? Może macie jakieś włosowe "hity i kity", które możecie polecić lub odradzić? Chętnie o tym poczytam :).


TOREBKOWA WYPRZEDAŻ
Na koniec jeszcze małe ogłoszenie parafialne - otóż - mała torebkowa wyprzedaż - może któraś z Was ma ochotę na jedną z nich?

Wszystkie torebki są w stanie idealnym/bardzo dobrym, wyszły z domku zaledwie kilka razy i okazały się nie być mi aż tak niezbędne jak się wydawały w momencie zakupu :D. W razie czego piszcie na maila:
katarzyna.rygal@wp.pl
oczywiście mogę przesłać zainteresowanym dokładniejsze zdjęcia i opisać szczegóły, podać wymiary itp. :). 
Na allegro wystawione do licytacji od 39zł, więc myślę, że to niezła okazja :).

MIZENSA - Vivien - kawowa - 50zł + wysyłka




ZARA - jednokomorowa szara torebka z grubej ekoskóry "skóra słonia" - 50zł + wysyłka
http://allegro.pl/zara-torebka-szara-marszczenia-oryginalna-i2598782476.html



54 komentarze:

  1. No no spory zapas kosmetyków:)) niestety chyba żadnego z nich nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile ty tego masz!!! az nie do uwierzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. w szoku jestem :O ze mozna mieć tyle rzeczy tylko do włosów;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po co Tobie jednej tyle kosmetyków do włosów...?

    OdpowiedzUsuń
  5. No Kochana sklep z artykułami do włosów to Ty na bank mogłabyś otworzyć,ale jeśli pomagają to czemu nie:):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś prawdziwą włoso - maniaczką:p

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam jeden, stały zestaw, który u mnie się sprawdza najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje włosy chyba lubią zmiany, bo jak już znajdę zestaw, który wydaje mi się idealny, to one się chyba przyzwyczajają i kosmetyki jakby przestawał działać...

      Usuń
  8. ale ogromna ilość :) fajnie kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  9. sporo masz tych kosmetyków!

    OdpowiedzUsuń
  10. mogę się do Ciebie wprowadzić:P ?
    też muszę u siebie taką inwentaryzację zrobić bo mieszkając na dwa domy ilości poupychanych kosmetyków nie widać:P

    OdpowiedzUsuń
  11. wow alez tego masz ! :O
    Torebek mam aż za dużo :) tzn. moja mama ma przeszlo 100 i nie moge na nie patrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Padłam patrząc na te zapasy;)

    OdpowiedzUsuń
  13. mnóstwo tego, ale ja też uwielbiam kosmetyki do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz tych kosmetyków i to bardzo dobrych

    OdpowiedzUsuń
  15. Co za kolekcja :)
    Jestem przekonana, że Twoje włosy Cię kochają ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby to jeszcze chciały okazać fantastycznym wyglądem... no może nie jest tragicznie, ale do ideału im daleko :(

      Usuń
  16. Wow sporo ich:) Mi nie za bardzo chce się tak kombinować z włosami. Już i tak długo się zbierałam do zakupu olejku rycynowego;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ogromna pielegnacyjna wlosowa kolekcja...ja nie mam nawet polowy z tego

    OdpowiedzUsuń
  18. Myślę, że połowę z tego mam i ja w swojej kolekcji :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Napisałaś że wcześniej miałaś lepsze suche szampony od tego z Syossa. Mogłabyś mi jakiś polecić? :)

    Spora kolekcja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam przede wszystkim Batiste, ale dobra jest też trochę łatwiej dostępna rossmannowska Isana w niebieskim opakowaniu :).

      Usuń
    2. dziękuję ci bardzo :)

      Usuń
  20. Mam ten spray z SunOzon, choć nieużywany bo zwyczajnie zapomniałam go zabrać na wakacje. Ciekawi mnie olejek z Nuxe, cena jednak bardzo skutecznie zniechęca do kupienia. Chętnie też wypróbowałabym puder zwiększający objętość. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Kosmetyki z Manya są świetne:) pachną cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Szalona Kobieto! Ileż tego masz w swoich zapasach ;D NO to moja " kolekcja" ogranicza się do 6 kosmetyków do włosów (w tym szampon i odżywki)...

    Ps. Gdzie to wszystko przechowujesz?

    OdpowiedzUsuń
  23. Troche tego masz moja droga :))) Pokażna i to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  24. O żesz... Kurczę! O_o

    Toż ja tyle w rok nie zużywam. Co ja gadam? Tych cudów do stylizacji starczyłoby mi na lat pięć albo więcej.
    Mam aktualnie jeden szampon, jedną odżywkę na szybko, jedną maskę i spray do loków sztuk jeden. Na wykończeniu, trza będzie kupić nowy.

    Chyba rozumiem ludzi, którzy dziwią się na widok mojej kolekcji perfum. :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Sporo tego, ale ja raczej postawiłabym bardziej na odżywianie/wiceranie itp., a zmniejszyła ilość produktów do stylizacji :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow jaka kolekcja :) Ja mam chyba 1/3 takich zapasów, jak nie jeszcze mniej :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajna kolekcja ;) też bym taką chciała

    OdpowiedzUsuń
  28. oooo matko kobieto ile ty tego masz :O :O :O

    OdpowiedzUsuń
  29. zazdroszcze zbiorów;!)
    pozdrawiam,zapraszam!;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ładna kolekcja,muszę kiedyś wypróbować olejek z Nuxa dużo dobrego o nim słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czy na to spotkanie można się jeszcze zapisać? :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ooo. Całkiem pokaźna kolekcja! :)
    Doczytałam się na blogu redhead, że w niedzielę będziesz na spotkaniu blogerek i jedziesz z Częstochowy. Czy wybierasz się pociągiem? Może pojedziemy razem? Ja dosiadam się w Zawierciu, a byłoby mi raźniej, bo nie wiem za bardzo gdzie jest Kredens. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę na spotkaniu - już nie mogę się doczekać! Jednak w sobotę jadę do Zabrza i w niedzielę prosto stamtąd do Katowic i generalnie samochodem się będę poruszać, więc niestety wspólna podróż odpada, ale widzimy się w takim razie na pewno na samym "zlocie czarownic" :D.

      Usuń
    2. Oo szkoda. W takim razie do zobaczenia na miejscu! :)) Też nie mogę się doczekać. :)

      Usuń
  33. Wspaniały i bardzo pracowity post. To do mnie trafia :) będę tu zaglądać częściej, zresztą używamy podobnych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  34. Sporo tego, gdybym tylko miała coś $ to na pewno bym się również w takie rzeczy odkupiła. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wow! Sporo tego wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Powaliłaś mnie na kolana O.o ...
    poddaje się :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)