Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maseczka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maseczka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 12 września 2019

Aromatyczne nawilżenie - NUXE - Creme Fraiche de Beaute - serum, krem i maseczka

Generalnie rzecz biorąc nie należę do osób, które byłyby bardzo systematyczne w stosowaniu kosmetyków pielęgnacyjnych. Istnieje jednak cecha, która jest w stanie zdecydowanie poprawić u mnie sumienność stosowania danego preparatu - chodzi o zapach. Jeśli kosmetyk pięknie pachnie i jego używanie stanowi przyjemność, to zapewnia mu to o wiele większe szanse bycia stosowanym na co dzień. Tak stało się w przypadku serii kosmetyków NUXE - Creme Fraiche de Beaute, które mój nos zawojowały od pierwszego powąchania. Jak jednak wypadły w kwestii pielęgnacji? Czytajcie dalej :).

niedziela, 26 marca 2017

Wielki Test Maseczek cz. 5 - Skin79 - Fresh Garden Mask - Pearl - nawilżenie dla wrażliwców

W Wielkim Teście Maseczek wracamy znów do koreańskich maseczek w płachcie - tym razem pod postacią produktu firmy Skin79 - Fresh Garden Mask - Pearl. Muszę przyznać, że w przypadku tej maseczki, jej śliczne opakowanie po prostu mnie oczarowało - a jak było z działaniem? Czytajcie dalej! :)

wtorek, 14 marca 2017

Wielki Test Maseczek cz. 4 - Ava - Maska Enzymatyczna - oczyszczanie na najwyższym poziomie

W czwartej części Wielkiego Testu Maseczek chciałabym przedstawić Wam mój zeszłoroczny hit, który z pewnością zostanie ze mną jeszcze na bardzo długo (w tym momencie zaklinam producenta, żeby nie ważył się tego produktu wycofywać!), czyli - Maskę Enzymatyczną firmy Ava. O jej istnieniu dowiedziałam się od niezawodnej ekspertki w pielęgnacji, czyli Aliny Rose i od razu postanowiłam ją wypróbować. Z samego wstępu wiecie już, że produkt ten przypadł mi do gustu, ale dlaczego? O tym w dalszej części posta.

niedziela, 5 marca 2017

Wielki Test Maseczek cz. 3 - It's Skin - Bamboo - Moisture & Fresh - bambusowe nawilżanie

Trzeci "odcinek" Wielkiego Testu Maseczek postanowiłam poświęcić maseczce pasującej właściwie do każdego typu cery, bo która z nas - w okresie zimowym, gdy kaloryfery grzeją na potęgę, nie potrzebuje dobrego nawilżenia? Czy bambusowa maseczka It's Skin - Bamboo - Moisture & Fresh spełniła swoje zadanie?

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Wielki Test Maseczek cz.2 - Skin79 - Pore Bubble Cleansing Mask - maseczka z efektem specjalnym

W drugiej odsłonie Wielkiego Testu Maseczek przybywam do Was z produktem, o którym zrobiło się w blogosferze głośno za sprawą "efektów specjalnych", które towarzyszą jej użyciu. O jakim produkcie mowa? Oczywiście o bąbelkującej masce w płachcie Skin79 - Pore Bubble Cleansing Mask. Jak to się stało, że wylądowała wśród Odkryć Roku 2016? Właśnie o tym Wam dzisiaj opowiem :).

niedziela, 27 listopada 2016

Wielki Test Maseczek cz. 1 - It's Skin - Pearl Glitter Essential - Mask Sheet - maseczka rozświetlająca

Maseczki w postaci nasączonych, bawełnianych "płacht" szturmem podbijają rynek kosmetyczny. Wśród ich ogromnej ilości z pewnością można znaleźć coś dla siebie, ale zanim trafimy na prawdziwy hit, trzeba przynajmniej kilka(naście? dziesiąt?) z nich wypróbować. Postanowiłam wraz z Cocolita.pl wesprzeć Was w tych poszukiwaniach i przetestować dostępne w Polsce różnorakie maseczkowe opcje - w związku z tym zapraszam na post inaugurujący serię wpisów w Wielkim Teście Maseczek :). Zaczynamy od perłowej maseczki rozświetlającej firmy It's Skin - Pearl Glitter Essential - Mask Sheet


czwartek, 31 marca 2016

Maseczki kolagenowe - z kwasem hialuronowym, kawiorem i witaminami oraz kofeiną i witaminami - ampułkowe cuda?

Maseczki Elogie otrzymałam jako jeden z upominków od sponsorów marcowego Spotkania Blogerek w Rybniku. Nie jestem taką typową maseczkową maniaczką, ale jak chyba wiele z nas, czasami lubię pozwolić sobie na chwilę relaksu i porozpieszczać swoją skórę. Jak spisały się produkty Elogie? Czytajcie dalej :).


wtorek, 10 września 2013

Dermedic - Hydrain Hialuro - Maska nawadniająca z sierpniowego ShinyBox

Kosmetyki Dermedic pojawiały się w ShinyBox dosyć często zanim ja zaczęłam dostawać pudełeczka i muszę przyznać, że mnie zaciekawiły. Sierpniowy ShinyBox dał mi szansę zapoznać się z jednym z produktów tej firmy, a mianowicie z maską nawadniającą z linii Hydrain Hialuro.

Maska nawadniająca Dermedic Hydrain Hialuro jest zamknięta w estetycznej tubce - lubię maseczki w tubkach bardziej niż w saszetkach, bo przy saszetkach zawsze zapominam, żeby otworzyć je zanim właduję się do wanny i zmoczę łapki - a mokrymi rękoma jakoś ciężko sobie z otwieraniem poradzić ;). Zapach tej maseczki jest przyjemny, świeży - przypadł mi do gustu. Konsystencja to dla mnie trochę zagadka - niby to krem, niby to żel, więc przeze mnie został nazwany mianem kremożel aka żelokrem ;). Przyjemnie się rozprowadza na buzi i o dziwo - całkowicie wchłania! Niestety po wchłonięciu pozostawia mocno wyczuwalną "napinającą" warstewkę na powierzchni skóry, co zmusza nas w rezultacie do umycia jej, aby pozbyć się tego dyskomfortu (choć kiedy stosuję ją wieczorem to idę spać z tym "filmem" na buzi i zmywam go dopiero rano - podczas snu mi nie przeszkadza ;)).

Jak jest z działaniem? Moja skóra wchłonęła tą maseczkę do cna (oprócz warstewki! ;)), poczułam, że rzeczywiście nawilżyła mi cerę - choć nie na długo. Myślę, że to całkiem niezła maseczka, a jeśli chodzi o składniki - zawiera wodę termalną, kwas hialuronowy, betainę, mocznik i glicerynę już na początku składu i uważam, że nawet w codziennym stosowaniu może się nieźle spisywać. Wg producenta jest to produkt hipoalergiczny, ale osoby posiadające bardzo wrażliwą lub alergiczną skórę uczulam, że w składzie znajduje się m.in. DMDM Hydantoin - lepiej dmuchać na zimne ;). Nie jest bardzo droga - wg rozpiski z ShinyBox kosztuje 25zł za 50g, choć nie wiem czy wydałabym na nią tyle - nie jestem pewna czy przekonała mnie do siebie tak do końca.
PLUSY:
- przyjemny zapach
- opakowanie w postacie tubki - dla mnie wygodniejsze ;)
- przyjemna konsystencja kremowo-żelowa
- wyczuwalnie nawilża
- na początku składu sporo substancji nawilżających
- szybko się wchłania bez pozostawienia nadmiaru produktu na skórze
- cenowo nie powala, ale nie ma tragedii - 25zł za 50g

MINUSY:
- uczucie nawilżenia nie utrzymuje się zbyt długo
- pozostawia bardzo wyczuwalną "napinającą" warstewkę na powierzchni skóry, którą trzeba zmyć
- DMDM Hydantoin w składzie

OCENA OGÓLNA:
4-/6



Uważam, że ta maseczka to całkiem przyzwoity produkt i bez bólu wykorzystam ją sobie do końca, ale z pewnością będę dalej szukać maseczki z efektem "Wow!" ;) - bo tutaj go nie było :).
Pozdrawiam Was ciepło!

niedziela, 25 sierpnia 2013

Rival de Loop - Maseczka na dobre samopoczucie, odżywcza - Truskawka & Wanilia

Truskawki i wanilia? Mniam! Uwielbiam "jedzeniowe" zapachy w kosmetykach - maseczki również się do tego zaliczają, bo najczęściej stosuję je podczas kąpieli i lubię w ten sposób ją sobie umilać :). Aż trudno uwierzyć, ale ten truskawkowo-waniliowy wynalazek to moje pierwsze w życiu spotkanie z marką Rival de Loop! Sama się sobie dziwię, że nigdy wcześniej jakoś nie wpadły mi w ręce ich kosmetyki, bo przecież są w każdym Rossmannie, a ja się tam czuję prawie jak w domu ;).

Tak czy inaczej - podczas słynnej akcji "-40% w Rossmannie" w czerwonym koszyczku wylądowała między innymi właśnie ta maseczka - podobno na dobre samopoczucie :D. W związku z promocją kosztowała jakieś grosze - coś około 1zł, a cała saszetka jest dzielona na 2, więc na 2 użycia - krótko mówiąc - taniocha :). Zakupy zabrałam do domu i jakoś mi się o tych maseczkach zapomniało, a dopiero parę dni temu znowu się napatoczyły w pole widzenia w pudle z kosmetykami, więc pomyślałam, że w końcu wypadałoby je wypróbować ;). Naciapałam toto na ryjek i pierwsze co się okazało to to, że jedna część saszetki spokojnie wystarczy na 2-krotne użycie, bo produktu jest bardzo dużo - czyli cała saszetka może wystarczyć nawet na 4 razy. Zapach kojarzy mi się z lodami truskawkowo-waniliowymi, albo z lizakami Chupa-Chups Strawberry & Cream, czyli jest dobrze, bo jest jedzeniowo :D. Jestem bardzo zadowolona z faktu, że maseczka ta nie spowodowała u mnie uczucia pieczenia twarzy, a zdarza mi się to bardzo, bardzo często, nie spowodowała też żadnego uczulenia ani innych przykrych niespodzianek. Zgodnie z instrukcją trzymałam ją na buzi 15 minut, a następnie usunęłam resztki wacikiem (zostawiła taką dziwną warstewkę na skórze i nie wchłonęła się całkowicie, a nie lubię na siłę wsmarowywać pozostałego nadmiaru w skórę) i zaczęłam się przyglądać w poszukiwaniu efektów zastosowania maseczki. No i zonk, bo tak właściwie to niewiele zobaczyłam czy poczułam - skóra trochę zmiękczona, ale wystarczyłby najzwyklejszy krem i efekt byłby taki sam. Mam wrażenie, że to "dobre samopoczucie" to raczej kwestia przyjemnego zapachu, natomiast efekt odżywczy jest raczej przeciętny.

Maseczka z Rival de Loop zła nie jest, na pewno uprzyjemniła mi kąpiel, ale spektakularnych efektów nie ma się co spodziewać ;). Fortuny znowu też nie wydałam, więc nie będę się bardzo czepiać. Uważam, że jest to produkt przeciętny, ale nie powiedziałabym, że zły, bo mnie nie zaszkodziła w żadnym stopniu. Może jeszcze kiedyś kupię ją ze względu na ładny zapach :).
PLUSY:
- ładny zapach (wiadomo, że to chemiczna truskawka, ale przyjemna ;))
- cena - poniżej 2zł
- wydajność - jedna saszetka wystarczy na 4 użycia
- nie spowodowała pieczenia skóry, nie podrażniła
- produkt wegański
- dobra dostępność - w każdym Rossmannie
- przyjemna konsystencja - taka jakby jogurtowa :)
- skład maseczki nie zawiera parabenów, może ogólnie zadu nie urywa, ale tragiczny nie jest, chociaż wg tego co napisano na opakowaniu, to mamy w niej ekstrakt z poziomki a nie z truskawki :D

MINUSY:
- bardzo przeciętne działanie
- kiedy podeschnie/wchłonie się pozostawia na skórze specyficzną powłoczkę, która nie jest zbyt przyjemna - musiałam ścierać ją wacikiem

OCENA OGÓLNA:
3/6

sobota, 14 stycznia 2012

Bielenda - Bawełna - Cera sucha i wrażliwa - Peeling enzymatyczny + maseczka kojąca

PLUSY:
- delikatny peeling enzymatyczny dobry dla wrażliwej skóry
- peeling bezzapachowy
- maseczka o przyjemnym zapachu - podobnym do kremu z tej serii tylko intensywniejszym - mnie przypomina zapach bitej śmietany :D
- dobrze nawilża
- ma działanie lekko wygładzające
- dwie saszetki - peeling - krok I, i maseczka - krok II
- cena - 4zł - można sobie od czasu do czasu taką małą przyjemność zafundować bez uszczerbku na portfelu
MINUSY:
- peeling dla mnie troszkę za słaby - moja skóra nie jest specjalnie wrażliwa i przydałby się mocniejszy, ale skoro przeznaczenie jako takie jest dla skóry wrażliwej, to nie jest to właściwie do końca minus (jedynie dla mnie ;) )
- maseczka długo się wchłania
OCENA OGÓLNA:
5/6
Sympatyczna maseczka, szczególnie dla osób ze skórą wrażliwą, którym intensywne peelingi robią krzywdę. Tutaj mamy delikatny enzymatyczny peeling i łagodną maseczkę - dobrany duet. Maseczki generalnie powinno się stosować po peelingu, zatem tutaj duży plus dla firmy Bielenda, że o tym pomyśleli. Peeling, tak jak pisałam, trochę za delikatny dla mnie, ale przystosowany rzeczywiście do wrażliwców :). Natomiast maseczka wolno się wchłania - po 20 minutach zebrałam jej nadmiar palcami, a resztę wklepałam w skórę. Mam przesuszoną skórę, która broni się przed tymże przesuszeniem nadmiernie się tłuszcząc - efekt - błyszczenie... Dzięki tej maseczce to błyszczenie zostało opanowane, nie musiałam się pudrować nadmiernie, stąd wnoszę, że rzeczywiście nawilża - czyli zadanie swoje spełnia. Ogólnie uważam, że to produkt zasługujący na mocną 5.

poniedziałek, 12 września 2011

Orientana - Seaweed oil-control sleeping facial mask - maska-krem na noc

PLUSY:
- przyjemny zapach - obawiałam się jakiegoś algowego aromatu ;)
- konsystencja żelu - przyjemnie się nakłada na twarz
- oprócz zastosowania jako maseczka, można użyć go również do masażu
- rzeczywiście wpłynął na regulację wydzielania sebum
- nawilża
- bardzo łagodny, nie szczypie, nie daje żadnych drażniących objawów - myślę, że nada się nawet dla bardzo wrażliwej skóry
- piękny skład <3
- dość wydajny produkt, chociaż wydawało mi się, że będzie odwrotnie ;)
MINUSY:
- po nałożeniu trzeba odczekać ok. 20 minut zanim położymy się spać, aby produkt się wchłonął
- przyklejam się do poduszki :/
- cena - 48zł - sporo, ale dostajemy naprawdę spore opakowanie, które wystarczy na długo - do kupienia tutaj
OCENA OGÓLNA:
4+/6
Chyba trochę działa to cudo - świecę się nieco mniej niż zwykle (ale nie jestem w 100% przekonana czy to zasługa maski czy Effaclaru DUO) - mam nadzieję, że być może jak wykończę całe opakowanie to efekt będzie bardziej widoczny. Bardzo się obawiałam, że produkt będzie miał nieprzyjemny zapach, gdyż zgodnie z tym co pisze producent i to co widzę w składzie INCI - nie ma tu żadnych dodatków zapachowych (pełny skład: Laminaria Digitata Extract, Oat Beta Glucan, Ascorbic Acid, Avena Sativa Kernel Extract, Water), a podstawą są jednak algi ;), ale zapach jest przyjemny, taki świeży, żelowy. Ogólnie produkt jest bardzo przyjemny w stosowaniu - no może oprócz faktu, że co noc przylepiam się twarzą do poduszki :/.
Dziękuję firmie Orientana, za możliwość przetestowania produktu.
Kosmetyki Orientana możecie obejrzeć i kupić w sklepie Lawendowy Zakątek w TESCO Kabaty w Warszawie oraz w punktach sprzedaży wymienionych tutaj.


poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Eveline - Pure Control SOS - Step 1 - żel myjący + peeling + maseczka

PLUSY:
- jako żel myjący - myje dokładnie, dobrze oczyszcza i odświeża skórę
- jako peeling - nadaje się na co dzień, ponieważ nie jest bardzo intensywnym zdzierakiem, lekko wygładza
- jako maseczka - przyjemnie odświeża skórę
- przyjemny zapach pasujący do całej linii Pure Control - unisex - nadaje się dla obu płci
- bardzo wydajny
- cena - ok.12zł za 200ml (150ml + 50ml gratis)
MINUSY:
- jako peeling - trochę za słaby dla mnie - wolę mocniejsze zdzieraki ;)
- odrobinę wysusza - konieczne jest nałożenie kremu po jego użyciu
- zawiera triklosan - szczegóły na ten temat w opisie składu
OCENA OGÓLNA:
5-/6
Chyba mój ulubiony produkt z całej serii Pure Control - spełnia swoje zadanie - oczyszcza i odświeża skórę. Bardzo fajny na lato dzięki odświeżającemu zapachowi. Przyjemnie się go używa, a dodatkowo jest to duża objętość za niską cenę - więc za to też duży plus. Z jednej strony jako peeling jest za słaby, ale dzięki temu, że nie jest hardcorowym zdzierakiem, można go używać codziennie. Mogę go polecić zwłaszcza osobom, które mają skórę tłustą, ale nie w wyniku przesuszenia, a z natury borykają się z nadmierną aktywnością gruczołów łojowych. Osobom, które mają skórę przesuszoną i wtórnie tłustą - gruczoły łojowe "bronią" przed wysuszeniem skóry i nadmiernie produkują sebum, raczej nie polecam, bo żel ma tendencję do wysuszania skóry. No chyba, że nałożycie później na skórę krem nawilżający - wtedy możecie go spokojnie używać :). Ewidentnym minusem jest obecność triklosanu - szczegóły w opisie składu.
SKŁAD:
Aqua / Water - woda
Sodium Laureth Sulfate - lauretosiarczan sodowyzwiązek stosowany jako delikatnie myjący detergent. Często jest składnikiem szamponów i preparatów myjących rozpuszczalnych w wodzie. Może działać łagodnie, ale nieco wysusza skórę.
Kaolin - kaolin - absorbuje tłuszcz, zapobiega zbrylaniu, wypełniacz, substancja zwiększająca właściwości kryjące, modyfikuje śliskość, ma właściwości ochronne
Cocamidopropyl Betaine - kokamidopropylobetaina - substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów, bardzo łagodna dla skóry i błon śluzowych. Substancja pianotwórcza, stabilizująca i poprawiająca jakość piany. Pełni rolę modyfikatora reologii (czyli poprawia konsystencję) w preparatach myjących. W produktach spłukiwanych jest uznana za substancję bezpieczną i niedrażniącą.
Sodium Chloride - chlorek sodu - sól kuchenna, składnik zwiększający lepkość
PEG-75 Lanolin - pochodna glikolu polietylenowego i lanoliny - emolient - tworzy na powierzchni skóry i włosów warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę i włosy, czyli wygładza i zmiękcza. Substancja zwilżająca - ułatwia kontakt mytej powierzchni z roztworem myjącym, przez co ułatwia usuwanie zanieczyszczeń z powierzchni skóry i włosów
Silica - krzemionka - absorbent (pochłania sebum), wypełniacz
Cocamide DEA - dietanoloamid kwasów tłuszczowych z oleju kokosowego - niejonowa substancja powierzchniowo czynna, słabo rozpuszcza się w wodzie, niestabilna chemicznie. Substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów, stosowana jako renatłuszczająca w preparatach myjących. Proces mycia powoduje usunięcie m.in. substancji tłuszczowych, dlatego stosuje się substancje renatłuszczające, które odbudowują barierę lipidową. Substancja pianotwórcza, stabilizująca i poprawiająca jakość piany, pełni rolę modyfikatora reologii (czyli poprawia konsystencję) w preparatach myjących. Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji dozwolonych do stosowania w kosmetykach wyłącznie w ograniczonej ilości, zakresie i warunkach stosowania.
Propylene Glycol - glikol propylenowy - substancja obniżająca napięcie powierzchniowe, rozpuszczalnik
Xanthan Gum - guma ksantanowa - spoiwo, stabilizator emulsji, środek kondycjonujący skórę, surfaktant, środek poprawiający lepkość kosmetyku, substancja żelotwórcza
PE - polietylen - substancja poprawiająca przyleganie kosmetyku do skóry, stabilizator emulsji, substancja filmotwórcza
Poliquaternium-7 - polikwaternium-7 - substancja antystatyczna, filmotwórcza, stosowana w preparatach do układania włosów
Isopropyl Alcohol - alkohol izopropylowy - rozpuszczalnik, substancja przeciwbakteryjna, oczyszczająca, składnik zapachowy, zmniejsza lepkość kosmetyku
Zinc PCA - cynk PCA - jego najważniejsza rola to hamowanie 5-alfa reduktazy - enzymu przekształcającego testosteron do DHT-dihydrotestosteronu, który stymuluje gruczoły łojowe do produkcji łoju. Cynk ogranicza więc nadprodukcje sebum i nieestetyczne świecenie się skóry. Połączenie jonów cynku z PCA (resztą kwasu pirolidonokarboksylowego) daje doskonały rezultat w postaci dobrej penetracji do naskórka. PCA wchodzi w skład NMF - naturalnego składnika nawilżającego.  ZnPCA w stężeniu 1% działa nie tylko ograniczająco na nadprodukcję sebum, ale również przeciwzapalnie.
Panthenol - pantenol - prowitamina B5, odżywia, działa antystatycznie, łagodząco, stosowany zewnętrznie działa na skórę leczniczo - przyspiesza podziały komórkowe komórek skóry, działa łagodząco na podrażnioną i zaczerwienioną skórę, jest korzystny również dla skóry poparzonej. Jest stosowany też w preparatach do opalania i po opalaniu. D-pantenol podczas opalania się przyśpiesza tworzenie się brunatnego barwnika-melaniny, a równocześnie osłabia negatywne reakcje skóry-zaczerwienienie, łuszczenie się skóry. Prowitamina B5 ma właściwości higroskopijne (może gromadzić wodę) przez co powoduje nawilżanie skóry.
Allantoin - alantoina - pochodna mocznika. Ma działanie regenerujące - ułatwia gojenie i odnowę uszkodzonego naskórka. Zmniejsza pieczenie, łagodzi, zaczerwienienie skóry, również tej wrażliwej. Ma działanie nawilżające, wygładza i zmiękcza skórę. Kosmetyki z alantoiną znajdują zastosowanie w pielęgnacji cery wrażliwej, skłonnej do uczuleń, podrażnionej. Stosowana jest także w preparatach przeciw trądzikowych, po opalaniu w zasypkach i pudrach kosmetycznych.
Salicylic Acid - kwas salicylowy - oczyszcza gruczoły łojowe (tzw. oczyszczanie porów skóry) z zaskórników i zapobiega tworzeniu wszelkich wyprysków, przyspiesza proces gojenia ognisk zapalnych (np. zmiany trądzikowe) i podrażnień, reguluje odnowę komórkową skóry i działa złuszczająco na zgrubiałą warstwę rogową naskórka, dzięki efektowi złuszczania komórek naskórka zmniejsza posłoneczne i pozapalne przebarwienia (mechaniczne usuwaniu melanocytów z warstwy podstawnej naskórka), zwiększa skuteczność działania innych preparatów kosmetycznych - skóra przygotowana kwasami lepiej absorbuje składniki aktywne w nich zawarte, zmniejsza płytkie blizny potrądzikowe, wywołuje odczyny alergiczne u osób uczulonych na salicylany!!!
Triclosan - triklosan - związek organiczny z grupy fenoli wykazujący działanie grzybobójcze i bakteriostatyczne. Ze względu na właściwości grzybobójcze i bakteriostatyczne jest wykorzystywany w preparatach do cery trądzikowej. Konserwant - uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu. Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych. Jego dopuszczalne maksymalne stężenie w gotowym produkcie wynosi 0,3%. Zgodnie z badaniami Environmental Science & Technology obecny w produktach higieny osobistej triclosan w kontakcie z chlorowaną wodą wodociągową może przekształcać się w chloroform, substancję chemiczną, która podejrzewana jest o działanie rakotwórcze, a także w dioksyny, które są substancjami powodującymi skażenie środowiska. Najnowsze badania pokazują, że nadużycie triclosanu może wpływać na wzrost oporności bakterii na antybiotyki. Z punktu widzenia toksykologii, triclosan należy do związków mało toksycznych dla ludzi i innych ssaków. Jednak można znaleźć doniesienia o przypadkach kontaktowego zapalenia czy podrażnienia skóry. 
Methylchloroisothiasolinone - metylochloroizotiazolinon - substancja konserwująca, składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych.
Methylisothiasolinon - metyloizotiazolinon - konserwant
Fragrance - kompozycja zapachowa


Skład: Aqua / Water, Sodium Laureth Sulfate, Kaolin, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, PEG-75 Lanolin, Silica, Cocamide DEA, Propylene Glycol, Xanthan Gum, PE, Poliquaternium-7, Isopropyl Alcohol, Zinc PCA, Panthenol, Allantoin, Salicylic Acid, Triclosan, Methylchloroisothiasolinone / Methylisothiasolinon, Fragrance.

wtorek, 2 sierpnia 2011

Synesis - Maska miętowa z ziemią leczniczą

PLUSY:
- bardzo wydajna - chyba z pół roku będę jej używać :D - niby niewielka objętość - 50ml, a wystarczy naprawdę na długo, koszt takiego opakowania to 74zł - tutaj
- nie ma bardzo intensywnego zapachu miętowego - nie czuję jakbym smarowała sobie twarz pastą do zębów :D (w przeciwieństwie do Mask of Magnaminty z Lusha)
- nie piecze, nie szczypie, jest łagodna dla skóry
- nie powoduje zaczerwienienia
- nie przesusza skóry
- zmniejsza wydzielanie sebum
- wygładza skórę
- widocznie zmniejszyła ilość pojawiających się niedoskonałości
- zwęża pory
- przyjemna konsystencja - dobrze i równomiernie się aplikuje
- nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry - nie wysusza - wręcz nawilża (pomimo obecności alkoholu w składzie)
- można stosować ją czasami nawet zamiast kremu na noc :)
- super skład :)


MINUSY:
- cena - nie jest to tani kosmetyk, ale uważam, że wart swojej ceny, jednak wiem, że dla wielu osób może nie być ona zachęcająca
- jeśli chodzi o działanie to oprócz tego, że po nałożeniu wyglądam jak potwór z bagien to nie zauważyłam minusów hehe :D


OCENA OGÓLNA:
6-/6
Miałam pewne opory przed tą maseczką, kiedy zaproponowała mi ją do przetestowania Pani Maria z firmy Synesis, postanowiłam jednak, że spróbuję - a nuż się przekonam. Dlaczego miałam opory? Bo nie znoszę miętowych kosmetyków :(. Na szczęście zapach jest bardzo delikatny i zupełnie się nie narzuca (obawiałam się potworka w stylu Mask of Magnaminty, po którym czułam się jakbym wysmarowała sobie buzię pastą do zębów...). Ponadto - w ogóle nie szczypie, nie powoduje uczucia ściągnięcia i mam wrażenie, że nawilża. Używam maski mniej więcej 2-3 razy w tygodniu i zauważyłam jej działanie w kierunku zmniejszenie wydzielania sebum - to dla mnie duży plus! Maseczka nie jest najtańsza - kosztuje 74zł na stronie producenta - firmy Synesis, ale mogę powiedzieć, że jest warta swojej ceny ze względu na wydajność i naprawdę korzystne działanie, ale właśnie za to ma małego minusa ;).
Bardzo dziękuję firmie Synesis za możliwość wypróbowania jej, a dla Was mamy małą niespodziankę... Szczegóły w kolejnym poście :).


SKŁAD:
Aqua - woda
Loess - less - skała osadowa, zaliczana do nieorganicznych peloidów, używana w balneoterapii - czyli terapii błotem ;), bogata w minerały działające leczniczo na skórę
Aloe barbadensis - aloes zwyczajny - najbogatsza w lecznicze składniki odmiana aloesu, łagodzi skórę suchą i chroni przed uszkodzeniami, ma bogate właściwości odżywcze, zmiękczające skórę, ma właściwości chłodzące. Pozostawia skórę gładką i uspokojoną. Jest bardzo łagodny i może być stosowany do skóry wrażliwej, a także normalnej i tłustej, ponieważ jest lekki i nie ma właściwości komedogennych. Łagodzi podrażnienia posłoneczne.
Vitis vinifera seed oil - olej z pestek winogron - zawiera pielęgnującą skórę witaminę E, odżywia i chroni skórę, zawiera liczne naturalne emulgatory, natychmiast się wchłania i czyni skórę elastyczną
simmondsia chinensis oil - olej jojoba - jojoba charakteryzuje się bardzo wysoką zgodnością biologiczną ze skórą. Wysokie powinowactwo do ludzkiej skóry, zapewnia mu łatwe wchłanianie przez skórę i włosy. Jojoba odżywia, zmiękcza, nawilża i natłuszcza skórę i włosy. Może być używany do pielęgnacji skóry wrażliwej. Jojoba pomaga w leczeniu zapaleń skóry, np. łuszczycy. Pomaga przy leczeniu trądziku.
Glycerin - gliceryna - składnik kompozycji zapachowych, środek kondycjonujący, odżywiający włosy, humektant - środek zatrzymujący wodę, higroskopijny, obniża lepkość, rozpuszczalnik, składnik kondycjonujący skórę. Gliceryna używana jest jako substancja nawilżająca i wygładzająca - ma właściwości higroskopijne czyli przyciąga cząsteczki wody z otoczenia i w kremie gromadzi je na powierzchni skóry.
Polyglyceryl-3 stearate - stearynian poliglicerylu-3 - emolient i substancja sprzyjająca tworzeniu emulsji, kondycjonująca skórę
Alcohol - alkohol - przeciwspieniający, antybakteryjny, adstringent - substancja ściągająca, maskująca, rozpuszczalnik, modyfikator lepkości, może działać na skórę wysuszająco i drażniąco - zwłaszcza na skórę wrażliwą
Plantago lanceolata extract - ekstrakt z babki lancetowatej - otrzymywany z liści babki lancetowatej. Jest bogaty we flawonoidy, garbniki, kwasy organiczne oraz sole mineralne. Wpływa korzystnie na naturalną florę bakteryjną. Zwiększa zdolności ochronne błon śluzowych, zmniejsza zaczerwienienia, łagodzi podrażnienia oraz uczucie pieczenia. Ogranicza rozwój mikroorganizmów.
Salix alba bark extract - ekstrakt z kory wierzby białej - zawiera salicynę, taniny, flawonoidy, glikozydy, kwasy organiczne. Kora wierzby to cenne źródło glikozydu fenolowego – salicyny. Ma działanie przeciwzapalne, ściągające, przeciwświądowe.
Cetraria islandica extract - ekstrakt z płucnicy islandzkiej - ma działanie bakteriobójcze, ponadto ze względu na zawartość substancji śluzowych ma zdolność wygładzania i regeneracji skóry
Sodium stearoyl lactylate - stearyoilomleczan sodu - substancja powierzchniowo czynna, zagęszczacz
Stearic acid - kwas stearynowy - środek zapachowy, stabilizator emulsji
Lactic acid - kwas mlekowy - należy do grupy kwasów alfa-hydroksylowych (AHA), o działaniu złuszczającym, nawilżającym i przeciwstarzeniowym. Jest naturalnym składnikiem skóry i włosów - jedną z głównych składowych NMF- naturalnego czynnika nawilżającego, który odpowiada za odpowiednie nawodnienie naskórka. Reguluje odnowę komórkową skóry, poprzez usunięcie zbędnych zrogowaciałych komórek, dzięki czemu poprawia się struktura i koloryt skóry, zwiększa skuteczności działania innych preparatów kosmetycznych - skóra przygotowana kwasami lepiej absorbuje składniki aktywne zawarte w kremach. Stymuluje produkcję ceramidów w skórze, dzięki czemu wpływa na uszczelnienie bariery lipidowej naskórka, zmniejsza utratę wody ze skóry (obniża TEWL - przeznaskórkową utratę wody) i sprzyja lepszemu nawilżeniu skóry, która staje się bardziej elastyczna i miękka, wpływa na produkcję kolagenu skóry, powodując zwiększenie grubości i wzmocnienie skóry właściwej, spłyca drobne zmarszczki powierzchniowe i poprawia elastyczność i jędrność skóry, jest składnikiem przeciwstarzeniowym. Jest pomocny w przypadku przebarwień i niewielkich blizn potrądzikowych, odblokowuje pory skóry i działa antybakteryjnie, dzięki czemu zapobiega tworzeniu ognisk zapalnych, czyli wszelkiego rodzaju wyprysków i zaskórników, jest pomocny przy trądziku. Naturalny konserwant i regulator pH.
Tocopherol - tokoferol - witamina E, antyoksydant, składnik kompozycji zapachowych, składnik odżywiający skórę, środek okluzyjny
Prunus armeniaca kernel oil - olej z pestek brzoskwini - lekki olej, zawierający wysoką koncentrację NNKT w tym kwas linolowy (typu omega-6), kwas oleinowy (typu omega-9). Jest podobny w odczuciu, składzie i zastosowaniu do oleju ze słodkich migdałów i oleju z pestek moreli. Cechą tych trzech olei jest szybka wchłanialność bez uczucia tłustości. Olej brzoskwiniowy jest polecany do stosowania w kosmetykach dla cery dojrzałej, wrażliwej, podrażnionej. Jako środek zmiękczający jest idealny do wyrobu kremów do twarzy, ciała i pielęgnacji ust.
Parfum - kompozycja zapachowa
Limonene - limonen - składnik kompozycji zapachowych, imituje zapach skórki cytrynowej. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Linalool - linalool - składnik kompozycji zapachowych, zastosowanie w kosmetykach jest ograniczone restrykcjami, ze względu na fakt iż w zbyt dużym stężeniu może mieć właściwości drażniące, raczej nie wykazuje ich w stężeniach dozwolonych
Mentha piperita oil - olejek mięty pieprzowej - posiada unikalne działanie pobudzające  zakończenia nerwów czuciowych, przewodzących bodźce termiczne skóry i błon śluzowych, antyseptyk, mentol  uzyskiwany z olejku z mięty pieprzowej wywiera uczucie chłodzenia. Stosowany jest w maściach, płynach lub pudrach w zapaleniu skóry, jako środek przeciwświądowy i przeciwbólowy. Olejek z mięty pieprzowej, a szczególnie jego główny składnik mentol, charakteryzuje się silnym działaniem przeciwdrobnoustrojowym.

Skład: aqua, loess, aloe barbadensis, vitis vinifera seed oil, simmondsia chinensis oil, glycerin, polyglyceryl-3 stearate, alcohol, plantago lanceolata extract, salix alba bark extract, cetraria islandica extract, sodium stearoyl lactylate, stearic acid, lactic acid, tocopherol, prunus armeniaca kernel oil, parfum (limonene, linalool),mentha piperita oil

wtorek, 12 lipca 2011

Synesis - nowa paczka!


Otrzymałam nową paczuszkę od firmy Synesis w ramach naszej współpracy :D. Oczywiście wszystko przyszło zapakowane jak zwykle cudnie i z wielką dbałością o szczegóły.
Tym razem dostałam Maskę Miętową z Glinką Leczniczą - bardzo jestem ciekawa jak się spisze - próbowałam już miętowej maski z firmy Lush - Mask of Magnaminty, ale nie do końca mi podeszła, więc podejście mam co najmniej podejrzliwe :D.



Oprócz maseczki dla mnie jest też niespodzianka dla Was! Już w sierpniu - kiedy sama dobrze przetestuję maskę, razem z firmą Synesis damy Wam szansę wygrania takiej samej maski w konkursie! Szczegóły poznacie już 2 sierpnia! Na zaostrzenie apetytu - zobaczcie jak ślicznie zapakowano wygraną!

I jak? Chętne na konkurs? :D To już za dwa tygodnie!

piątek, 17 czerwca 2011

Synesis - Glinka marokańska


PLUSY:
- matowi
- rozjaśnia - skóra staje się bardziej promienna - to widać!
- zwęża pory
- wygładza
- oczyszcza
- czysta naturalna glinka
- dobrze się nakłada i rozprowadza - łatwo uzyskać odpowiednią konsystencję, nie robią się "gluty" :D (nie można przesadzić z wodą - po kropelce dodajemy do uzyskania konsystencji gęstej śmietany)
- cena - 10zł za 40g, które wystarczy na 2-4 użycia, a już szczególnie dobra cena 225-gramowego opakowania - 29zł, a daje nam to 10 do nawet 20 użyć (gdy nakładamy tylko na strefę T) - 29zł to cena, której wydanie "za jednym zamachem" nie boli, w przeciwieństwie do na przykład 60 złotych za opakowanie 500g (co nie zmienia faktu, że im większe - tym bardziej się opłaca ;), no ale nie zawsze chcemy od razu wydawać taką kwotę)
- dostępne różne pojemności - 40g, 225g (29zł), 500g (60zł), 1200g (99zł)
- produkt polskiego laboratorium
MINUSY:
- trzeba dbać by przez cały czas gdy jest na twarzy była wilgotna - spryskiwać wodą (ja używam wody termalnej z La Roche Posay w aerozolu lub hydrolatu oczarowego), ale myślę, że gdyby zastosować ją w kąpieli, gdy jest wilgotno, to nie będzie tak wysychać (chociaż jak pisze Greatdee - i tak nawilżać trzeba)
- trzeba się troszkę popaprać przy zmywaniu - ale taka uroda tego typu maseczek ;)
OCENA OGÓLNA:
5/6
Jest to naprawdę bardzo fajny kosmetyk! Może nie na szóstkę, ale na mocną i zasłużoną piątkę :). Polecam szczególnie używanie w kąpieli :). Zgodnie z opisem silnie oczyszcza i wygładza. Za pierwszym razem zastosowałam ją samą, na oczyszczoną i lekko speelingowaną skórę (dzięki peelingowi aktywne składniki mają możliwość przedostać się wgłąb skóry, w przypadku tej maseczki peeling trzeba robić bardzo delikatny, bo maseczka może odrobinkę szczypać) - efekt bardzo mnie zadowolił. Za drugim razem dodałam do niej - zamiast wody - hydrolatu oczarowego, oraz kilka kropli Serum na noc, które również otrzymałam od firmy Synesis - efekt jeszcze lepszy, a w dodatku maseczka uzyskała przepiękny zapach! Okluzja (rodzaj "mokrego opatrunku" na skórze) , którą zapewnia maseczka, sprawia, że serum znacznie lepiej się wchłania (naskórek jest lepiej uwodniony, co ułatwia przenikanie składników aktywnych) - efekt był naprawdę świetny - to trio bardzo mi się podoba - wspólnie zasługują na szóstkę (autentycznie zwęziły mi pory, co było wręcz nie do uwierzenia!) :). Czy polecam? Zdecydowanie tak! Bardzo dziękuję firmie Synesis za możliwość wypróbowania tej maseczki - można ją znaleźć wraz z opisem tutaj.


SKŁAD:
Glinka marokańska - bogata w magnez, krzem, potas, wapń, żelazo, glin, miedź, lit, cynk, posiada właściwości myjące i odtłuszczające, zapobiega wysuszaniu się i łuszczeniu skóry, poprawia jej elastyczność i strukturę. Działa matująco i odświeżająco. Stosuje się ją w pielęgnacji wrażliwej i trądzikowej skóry, ponadto znakomicie wygładza i ujędrnia skórę, usuwając martwe komórki, oczyszcza ją i odświeża. Warte uwagi są także kąpiele błotne z zastosowaniem glinki marokańskiej. Pomagają w walce z rozstępami i cellulitem. Dzięki właściwościom pianotwórczym i odtłuszczającym oraz łagodnemu działaniu, glinka świetnie spełnia funkcję naturalnego szamponu. Skutecznie myje włosy i skórę głowy, nie uszkadzając przy tym łuski włosowej i włókien keratynowych. Glinka marokańska sprawia, że włosy stają się wyjątkowo błyszczące, miękkie i sprężyste. Jedyne na świecie źródła glinki marokańskiej, znajdują się we wschodnim Maroku, na skraju średniego Atlasu w dolinie Moulouya, około 150-200 km od miasta Fez. Rhassoul/Ghassoul, bo tak oryginalnie nazywa się glinka, od wieków stosowana jest w celach kosmetycznych przez mieszkańców Afryki Północnej i niektórych regionów Bliskiego Wschodu. Oryginalna nazwa glinki marokańskiej pochodzi od czasownika "rassala" - po arabsku "myć". Glinkę Rhassoul wydobywa się metodą tradycyjną w podziemnych korytarzach kopalni.

Skład: Glinka marokańska (Rhassoul/Ghassoul mud)