Tak jak chyba można było przypuszczać, nie odpuściłam sobie stworzenia z paletą Sleek - Enchanted Forest makijażu w ciepłych odcieniach. Zawiera ona bowiem kolory tak cudownie wpisujące się w jesienny klimat, że aż żal byłoby ich nie wykorzystać! Postanowiłam tym razem - po raz pierwszy w historii bloga, stworzyć makijaż z instrukcją krok po kroku - mam nadzieję, że Wam się spodoba!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ben Nye. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ben Nye. Pokaż wszystkie posty
sobota, 10 października 2015
sobota, 6 kwietnia 2013
Pudry Ben Nye - Translucent Face Powder - Fair, Luxury Powder - Banana
Firma Ben Nye istnieje na rynku profesjonalnych kosmetyków do makijażu i charakteryzacji już od wielu lat. Szczególną popularność wśród przeciętnych "zjadaczy chleba" przyniósł jej jednak dopiero fakt, że pudru Ben Nye Luxury Powder w kolorze Banana używa makijażysta Kim Kardashian ;). Początkowo nie byłam jakoś specjalnie przekonana do zakupu tego produktu, jednak pozytywne recenzje, na które co i rusz wpadałam w internecie sprawiły, że zainteresowałam się pudrami Ben Nye nieco bardziej, potem jeszcze bardziej, aż w końcu wyłożyłam coś około 140zł i nabyłam dwa produkty :). Zdecydowałam się na puder transparentny w odcieniu Fair, oraz słynny Banana Luxury Powder. Po prawie dwóch miesiącach użytkowania mogę popełnić już recenzję :D.
PLUSY:
- bardzo drobno zmielony puder, zarówno jeden jak i drugi - jak pyłek :)
- nie wchodzi w zmarszczki
- bardzo duże opakowanie - starczy na bardzo długo
- piekielnie wydajny
- nadaje satynowe wykończenie
- ukrywa pory
- matuje praktycznie na cały dzień
- długa data ważności
- odcień Fair - świetny do jasnych karnacji, jest prawie całkowicie transparentny, bardzo lekko modyfikuje odcień podkładu, nadając świeższy koloryt
- odcień Banana - świetny dla karnacji nieco ciemniejszych, oliwkowych, opalonych, a także jako puder na cienie pod oczami - jego żółte tony neutralizują zasinienia
- cena wydaje się wysoka - około 90zł za 85g pudru Banana, około 50zł za 85g pudru Fair, jednak gdy spojrzymy na ilość pudru, którą otrzymujemy za taką cenę, to tak naprawdę są to pudry bardzo tanie ;)
MINUSY:
- brak zapachu, a właściwie zapach niezbyt przyjemny - talkowy/mączny
- niezbyt wygodne opakowanie - polecam zaopatrzenie się w słoiczek do pudrów z sitkiem
OCENA OGÓLNA:
5+/6
Miałam bardzo wysokie wymagania w stosunku do tych pudrów i właściwie zostały one spełnione :). Na pewno właściwości makijażowe mają fantastyczne, jednak ten mączny zapach trochę mi przeszkadza, a do tego opakowanie, które sprawia problemy, bo sporo pudru się wysypuje do nakrętki... Tak czy siak, ze względu przede wszystkim na ukrywanie porów i długotrwałe matowanie, produkty Ben Nye są w tej chwili moim numerem jeden. Nie zdecydowałam się na większe opakowania (mam 49g i 42g) z obawy, że nie dam rady zużyć ich przed upływem daty ważności, która jest i tak dość długa (30 miesięcy dla pudru Banana, 48 miesięcy dla Fair). Nie żałuję zakupu i pewnie w przyszłości, kiedy wymęczę posiadane opakowania (a to trochę potrwa...), skuszę się na nie ponownie.
PLUSY:
- bardzo drobno zmielony puder, zarówno jeden jak i drugi - jak pyłek :)
- nie wchodzi w zmarszczki
- bardzo duże opakowanie - starczy na bardzo długo
- piekielnie wydajny
- nadaje satynowe wykończenie
- ukrywa pory
- matuje praktycznie na cały dzień
- długa data ważności
- odcień Fair - świetny do jasnych karnacji, jest prawie całkowicie transparentny, bardzo lekko modyfikuje odcień podkładu, nadając świeższy koloryt
- odcień Banana - świetny dla karnacji nieco ciemniejszych, oliwkowych, opalonych, a także jako puder na cienie pod oczami - jego żółte tony neutralizują zasinienia
- cena wydaje się wysoka - około 90zł za 85g pudru Banana, około 50zł za 85g pudru Fair, jednak gdy spojrzymy na ilość pudru, którą otrzymujemy za taką cenę, to tak naprawdę są to pudry bardzo tanie ;)
MINUSY:
- brak zapachu, a właściwie zapach niezbyt przyjemny - talkowy/mączny
- niezbyt wygodne opakowanie - polecam zaopatrzenie się w słoiczek do pudrów z sitkiem
OCENA OGÓLNA:
5+/6
Miałam bardzo wysokie wymagania w stosunku do tych pudrów i właściwie zostały one spełnione :). Na pewno właściwości makijażowe mają fantastyczne, jednak ten mączny zapach trochę mi przeszkadza, a do tego opakowanie, które sprawia problemy, bo sporo pudru się wysypuje do nakrętki... Tak czy siak, ze względu przede wszystkim na ukrywanie porów i długotrwałe matowanie, produkty Ben Nye są w tej chwili moim numerem jeden. Nie zdecydowałam się na większe opakowania (mam 49g i 42g) z obawy, że nie dam rady zużyć ich przed upływem daty ważności, która jest i tak dość długa (30 miesięcy dla pudru Banana, 48 miesięcy dla Fair). Nie żałuję zakupu i pewnie w przyszłości, kiedy wymęczę posiadane opakowania (a to trochę potrwa...), skuszę się na nie ponownie.
A tak zupełnie przy okazji - dzisiaj o godzinie 18.00 spotykamy się na Rynku w Gliwicach na babskie pogaduchy z Hispaniolą, Margaretką, 82Inez, theduedonne, karolinamikk oraz Panną Joanną i można do nas dołączyć :).
TAG:
Ben Nye,
Kim Kardashian,
makijaż,
puder
Subskrybuj:
Posty (Atom)