Muszę powiedzieć, że bardzo podobają mi się opakowania dermokosmetyków Pharmaceris - są proste i konkretne, może dla niektórych nieco surowe, ale mnie taka estetyka bardzo odpowiada, zwłaszcza w kosmetykach aptecznych.
Szampon ma kolor brązowy - obstawiam, że zawdzięcza to nie tylko dodatkowi barwników, ale także wyciągowi z liści herbaty i winorośli - dlatego też, jak zaznacza producent, nie jest zalecany do włosów silnie tlenionych.
Produkt ma przyjemny zapach, który utrzymuję się na włosach, bardzo dobrze się pieni, ma konsystencję żelopodobną. Jest szalenie wydajny - po 2 miesiącach używania jestem mniej więcej w połowie (myję włosy co 2-3 dni). Oczyszcza włosy dokładnie już po jednokrotnym myciu i na całe szczęście - nie plącze ich (i tak używam odżywki, ale sprawdziłam czy poradzę sobie z rozczesaniem włosów po tym szamponie bez niej i dało radę). Nie dostrzegłam wysuszenia włosów, ani innych negatywnych skutków stosowania tego produktu.
Zauważyłam, że szampon zredukował przetłuszczanie się moich włosów, a jeśli chodzi o wypadanie - nie zwiększyło się, być może nawet odrobinę zmniejszyło, ale do niedawna używałam jeszcze wcierki z Jantara, więc ciężko orzec, czy to efekt działania szamponu czy "pozostałości" efektu po Jantarze... Na pewno nie uzyskałam redukcji wypadania "nawet o 70%" jak napisano na opakowaniu - buu :(.
Składowo szampon nie powala - mnie to nie przeszkadza, bo i tak używam szamponów drogeryjnych, ale dla "włosomaniaczek" dużym minusem może być obecność w składzie chociażby SLS ;).
Minusem tego szamponu jest dla mnie cena, choć przyznaję, że jest piekielnie wydajny. Szampon aktualnie w sklepie Eris jest w promocji i butelka o pojemności 250ml kosztuje 21,52zł, a w cenie regularnej - 26,90zł. Wiem, że jest dostępny w SuperPharm, również za około 25zł, a można go dostać w promocji/z kuponem za około 15zł.
PLUSY:
- bardzo przyjemny zapach, który utrzymuje się na włosach
- delikatny dla włosów, nie przesusza ich, nie zauważyłam, żeby wypłukiwał kolor z moich farbowanych włosów
- nie plącze włosów
- skutecznie oczyszcza
- dobrze i obficie się pieni i łatwo spłukuje
- wydajny - niewielka ilość daje sporo piany
- żelowa konsystencja
- szata graficzna i design butelki - prosty i estetyczny
MINUSY:
- cena - regularna - około 25zł (ale można go dostać w promocji/z kuponem za ok. 15zł w SuperPharm)
OCENA OGÓLNA:
Wypadanie moich włosów już trochę opanowałam (chociaż jeszcze nie tak jak ja bym tego sobie życzyła) i obstawiam, że jest to efekt zmasowanego ataku przeróżnymi środkami działającymi w tym celu. Nie potrafiłabym przypisać redukcji wypadania tylko jednemu z kosmetyków, których dotychczas używałam. Ten szampon pewnie też miał jakiś swój udział w redukcji wypadania, ale polubiłam go głównie za świetną wydajność, intensywną pianę, bardzo dobre oczyszczanie włosów i nie plątanie ich.
Jeżeli uda mi się ten kosmetyk znaleźć w korzystnej cenie promocyjnej lub dostanę kupon z klubu Lifestyle (SuperPharm), to z pewnością jeszcze się w ten szampon zaopatrzę za jakiś czas (nie lubię stosować non stop tego samego szamponu, bo wydaje mi się, że włosy się "pryzwyczajają"), ale regularnej ceny raczej za niego nie zapłacę, choć wiem, że apteczne szampony na wypadanie włosów bywają znacznie droższe. Mimo wszystko jakoś wydaje mi się, że prędzej na wypadanie podziała wcierka, którą pozostawiam na głowie dłużej niż szampon i ma szansę trochę na skalp podziałać - teraz planuję zakup Loxonu, a później chyba powrót do Jantara...
A może Wy macie jakieś produkty na wypadanie godne polecenia? Tylko błagam - żadne ziołowe herbatki czy picie drożdży - blee :D. Już chyba wolę zainwestować w perukę niż pić zielska :D.