poniedziałek, 19 stycznia 2015

Inspiracje studniówkowe - makijaż, fryzura, sukienka, czyli co by było gdyby...

Sezon studniówkowy 2015 powoli nabiera tempa, a mnie dopadła nostalgia... Moja studniówka to zamierzchłe czasy - minęło 8 lat! Aż ciężko uwierzyć... W tym całym zadumaniu nad faktem, że najwyraźniej lat przybywa, pomyślałam sobie - co by było gdybym mogła powtórzyć swoją studniówkę teraz? Jak bym się ubrała, uczesała i pomalowała? Z tych właśnie rozmyślań powstał dzisiejszy post, który być może będzie inspiracją dla tegorocznych studniówkowiczek, a dla całej reszty takich jak ja (czytaj - starych rur :D) może się przydać przy przygotowaniach na wszelkiej maści balo-podobne okazje typu wesela itp. Zapraszam do czytania i oglądania!




Oczywiście na pierwszy ogień wzięłam sukienki, bo to chyba najbardziej ekscytująca część studniówkowych przygotowań dla każdej dziewczyny. Moja sukienka na studniówkę była w kolorze pudrowego różu i - o zgrozo! - satynowa. No cóż - taka była moda ;). Gdybym szła na studniówkę w tym roku wybrałabym sukienkę w kolorze granatowym lub beżowym/nude - ewentualnie w wariacjach z tymi dwoma odcieniami.


Być może zdecydowałabym się na długą sukienkę w stylu "empire", czyli odcinaną pod biustem lub wysoko w talii. Prawdopodobnie szukałabym czegoś z koronkowymi wstawkami, gdyż koronki uwielbiam :D. Na powyższym zdjęciu biało-granatowe koronkowe cudo, które skradło mi serce <3.



W przypadku krótkich sukienek szukałabym z pewnością czegoś ciekawie zdobionego lub o oryginalnie zaprojektowanych plecach.


Jeśli chodzi o fryzurę - byłyby to albo luźne loki albo pozornie "rozlatujące się" upięcie. Na pewno nie dałabym się namówić na żadne wylakierowane do granic możliwości koki.


Na koniec makijaż, który zmalowałam zainspirowana granatowymi i beżowymi sukienkami - moim zdaniem pasowałby do jednych i drugich. Prawdopodobnie użyłabym sztucznych rzęs, ale postanowiłam, że tym razem pokażę Wam makijaż bez nich, bo wiem, że nie każda dziewczyna radzi sobie z ich przyklejaniem, a mocno wytuszowane rzęsy naturalne również prezentują się dobrze :).

Na grafice poniżej wypunktowałam Wam użyte w makijażu oka produkty oraz zaznaczyłam na zdjęciu odpowiednie miejsca w których się one pojawiły - mam nadzieję, że nie jest to zbyt pogmatwane ;).


Jestem bardzo ciekawa jak wyglądałyście na Waszych studniówkach, a jeśli to jeszcze przed Wami - pochwalcie się jakie macie plany :D. No i jeśli któraś z Was razem ze mną postanowiła sobie "pogdybać" to dajcie znać jak wyglądałaby Wasza studniówka, gdyby miała się odbyć w sezonie 2015 :D. Szalenie mnie ciekawi co napiszecie w tej sprawie!
Buziaki!!!

19 komentarzy:

  1. Piękne sukienki wybrałaś :) Zwłaszcza granatowa trójka wpadła mi w oko, w czerwcu idę na wesele i o czymś takim myślałam, ale w długości do kolana.

    Moja studniówka była 10 lat temu, nie byłam na niej ;) Rok wcześniej byłam z moim ówczesnym chłopakiem na jego studniówce, ubrana w długą bordową - o zgrozo - lśniącą spódnicę i czarny gorset... Włosy miałam mocno upięte i zebrane z tyłu w coś na kształt brokatowego dmuchawca, z taką ilością lakieru, że spokojnie mogłam komuś wybić oko :D Samo wspomnienie napawa mnie zgrozą!! Teraz zdecydowanie wyglądałabym inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podobają bardzo :D.

      Oj tak gorsety w "naszych czasach" to był strzał w 10! :D

      Usuń
  2. Makijaż boski! Sukienki też, sama miałam krótką kobaltową bez pleców, ale teraz poszła bym chyba w sukience do ziemi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!

      Kurczę ja w kobalcie wyglądam na ciężko chorą :D. A sukienkę miałam do ziemi ale z rozcięciem do samego biodra :D

      Usuń
  3. Wszystkie sukienki sa z sherri hill?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 albo 5 z Sherri (w końcu to królowa kreacji na "prom"), reszta z różnych źródeł, głównie podpatrzone na Pinterest :)

      Usuń
  4. Piękne sukienki wybrałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja miałam bardzo prostą, granatową sukienkę bez ramiączek, do tego srebrne, delikatne dodatki(tak, buty też srebrne!), niebieski makijaż z nutą srebra i francuskiego banana na głowie :D
    Co sprawiło, ze się wyróżniałam, bo np w mojej klasie na 17 dziewczyn fryzury inne niż loki miałyśmy tylko we trzy, na całej sali też była nas garstka.
    Z tym, ze najczęściej były to właśnie sztywne, sztucznie wyglądające loki, rozpuszczone lub trochę podpięte, spryskane tonami lakieru :/
    Było to jakieś 4 lata temu, ale mam wrażenie, że z każdym rokiem styl i moda jest coraz ładniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam wrażenie, że w dobrą stronę to idzie :)

      Usuń
  6. Kurcze długo mnie u Ciebie nie było, a jest tu teraz tak ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to masz klapsa za omijanie mnie :D. I wpadaj częściej kochana! :*

      Dziękuję! :*

      Usuń
  7. Piękne kreacje tak jak fryzury :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale mega pomysł na post! :)
    Ja też bym zdecydowanie inaczej się przygotowała do studniówki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obecnie Kobiety mają taki wachlarz w wyborze sukienek,że trudno się na tę jedną jedyną zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. z tych granatowych ta pośrodku mega wpdła mi w oko :D
    śliczny makijaż bardzo by do niej pasował, szkoda że ja nigdy nie miałam stódniówki :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdzie można kupić to koronkowe cudo biało granatowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłą swego czasu na Asosie

      http://www.asos.com/Chi-Chi-London/Chi-Chi-London-Premium-Embroidered-Lace-Prom-Dress-with-Bardot-Neck/Prod/pgeproduct.aspx?iid=4801329&transaction_id=102cba77f4ae75b31608c4f772554d&affid=14329

      ale nie wiem czy jeszcze da się ją gdzieś dostać - spróbuj poszukać w Google z użyciem zdjęcia, może jeszcze jakiś sklep ją ma. To sukienka firmy Chi Chi London :).

      Usuń
  12. u mnie w szkole była tradycja że dziewczyny przychodzą w czarnych sukienkach i wybralam czarną ze złotymi wstawkami. Mimo to przez moja bladość wyglądałam na trochę chorą ale mimo to zabawa była bardzo dobra i dziwię się wszystkim, którzy nie chcą pójść na studniówkę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)