wtorek, 20 września 2011

Sensique - Oriental Dream - 129 Holi Festival, 130 Indian Blue City, 131 Japanese Maple&Sky, 132 Autumn Tuliptree, 133 Bamboo in autumn - cienie do powiek

PLUSY:
- bardzo dobrze napigmentowane - zwłaszcza niebieskie cienie
- dobrze i długo trzymają się na powiekach nawet bez bazy
- intensywne kolory
- 3 cienie w jednym - poręczne rozwiązanie
- cena - 9zł - dość normalna (chociaż jak pomyślę, że za 28zł mogę mieć paletkę Sleeka to hmm...)
- nie osypują się, przyjemna w dotyku konsystencja
- estetyczne opakowanie, dobrze się zamyka
- ciekawy pomysł z nawiązaniem do kultury Orientu
- cienie nie migrują po powiece nawet bez bazy
MINUSY:
- te najbardziej napigmentowane - niebieskie, trzeba koniecznie używać na bazę, bo zostawiają ślady na powiekach
- kolory jesieni - przynajmniej takiej, jaką ja sobie wyobrażam, to to nie są... chyba jestem tradycjonalistką?
- połączenia kolorystyczne w poszczególnych zestawach nie do końca do mnie przemawiają
- troszkę zanikają przy rozcieraniu
OCENA OGÓLNA:
4/6
Cienie są fantastycznie napigmentowane i bardzo dobrze trzymają się na powiekach... Niektóre aż za dobrze - bardzo się zdziwiłam kiedy po demakijażu skórę powiek miałam delikatnie błękitnawą (132 Autumn Tuliptree - niebieski cień) - oczywiście ostatecznie pozbyłam się tego ze skóry, ale demakijaż zajął nieco dłużej niż zwykle ;). Baza to zatem konieczność i to nie ze względu na trwałość, bo ta akurat jest całkiem niezła, ale właśnie na to pozostawianie śladów ;). W kolekcji przeważają błękity i zdecydowanie nie kojarzy mi się ona z jesienią, chociaż właśnie na jesień jest przygotowana - być może dlatego, że twórcy inspirowali się jesiennymi barwami Orientu, o czym przekonują nazwy poszczególnych cieni - ogólnie ciekawy pomysł, ale nie wiem czy się sprawdzi - jesień wyobrażam sobie zdecydowanie w brązach i złotach. Kolory są bardzo ładne i intensywne - na ostatnim zdjęciu przedstawiłam wszystkie odcienie ułożone kolorystycznie (opisy z którego kompletu pochodzą są na swatchach) - widać zdecydowaną przewagę niebieskości, ale ogólnie wszystkie razem prezentują się ładnie. Potrójne cienie to bardzo poręczne rozwiązanie, zwłaszcza na wyjazdy, jednak te połączenia kolorystyczne nie do końca do mnie przemawiają. Ogólnie nie mogę tym cieniom specjalnie nic zarzucić, dlatego ocena 4 :).







25 komentarzy:

  1. Bardzo fajna i rzeczowa recenzja..
    Najbardziej podobają mi się 129 i 133. Ciekawe kolorki, choć faktycznie typowo jesienne barwy to to nie są.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się podobają takie nietypowe jesienne zestawienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja lubie paletki z tej firmy robiłam o nich recenzje

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety zupełnie nie moje kolory. Ale cienie same w sobie na pewno w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolory mi się podobają, ale tak jak piszesz- z jesienią to dla mnie nie mają za wiele wspólnego ;) Z całego zestawu najbardziej zauroczył mnie Holi Festival.

    OdpowiedzUsuń
  6. moje kolory to to nie są. ale recenzja przydatna;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne te cienie, aczkolwiek nie ma wśród nich zestawu, który bym kupiła :P. Mogli zrobić jeszcze jakieś neutralne.

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe te cienie tylko niektóre kolory zupełnie by mi się nie przydały.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja chętnie bym je wypróbowała. I mam pytanie.. jakiego programu używasz do obróbki zdjęć? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najciekawszą kolorystykę mają moim zdaniem- Holi Festival i Bamboo i pewnie któraś z tych paletek wpadnie w moje ręce;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zastanawiałam się nad nimi, ale po przetestowaniu ich w drogerii zrezygnowałam - po zmyciu ich za pomocą mleczka z dłoni, zostaly na niej czerwonawe ślady! Ewidentnie mnie zafarbowały...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś mnie te cienie wcale nie kuszą. Średnie te kolorki...

    OdpowiedzUsuń
  13. Kupiłam dziś numer 131 - Japanese Maple & Sky. Zachciało mi się niebieskości i spodobała mi się pigmentacja tego różowego kolorku. No to chwyciłam. Pigmentacja faktycznie super, na powiece też ładnie wyglądają. Zobaczymy jak się będą sprawować. W sumie to był idealny zakup w ten bury jesienny deszcz jaki mam za oknem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. @Ev - no widzisz - takie same przeżycia mam z nimi, tylko ja byłam niebieska :D

    OdpowiedzUsuń
  15. niektóre kolory są ok, ale faktycznie dużo z jesienią nie mają jak dla mnie wspólnego.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja wlaśnie zbieram sie do recenzji tych cieni (twoja recenzja super jak zawsze:)!), ale coś pogoda nie dopisuje i zdjęc nie mogę robić :/

    OdpowiedzUsuń
  17. najbardziej mi się podoba 130:)

    OdpowiedzUsuń
  18. co za kolory piekne

    OdpowiedzUsuń
  19. z zestawień jesiennych to chyba jedynie 133 :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Masz racje, mi tez te kolory nie bardzo przypominaja jesien, za wyjatkiem wlasnie nr 133. I tez mysle ze jakbym miala kupic z kazdy z nich po 9zl albo chociaz kilka by miec jakis wybor kolorow, to wolalabym juz zakupic paletke sleek'a ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. sliczne cienie...mam na naie chrapke, co za kolory....
    ps.super blog, dodaje do obserwowanych
    zapraszam do mnie:
    http://agnesss25.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. NO NO TYLKO NALEZY DOBRAC KOLORKI I WWYJDZIE CUDO :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)