niedziela, 21 października 2012

Anatomicals - Stop Cracking Up Lip Balm - balsam do ust + Lush - zamówienie?

PLUSY:
- cudowna konsystencja - miękka, delikatna, natłuszczająco-nawilżająca
- świetnie zmiękcza spierzchnięte wargi
- wygodny aplikator
- bardzo duża pojemność
- cena - 8zł
- przyjemne uczucie na ustach po posmarowaniu
- efekt tafli jak po transparentnym błyszczyku
- bardzo dobry skład
- fajne opakowanie - ciekawy design
- świetny, humorystyczny opis kosmetyku na opakowaniu
- nie klei się
MINUSY:
- brak zapachu/smaku
OCENA OGÓLNA:
5+/6
Paczkę z kosmetykami Anatomicals udało mi się wygrać na Spotkaniu Śląskich Bloggerek. Od razu było widać, że to firma z "jajem" - założyciel ma chyba super poczucie humoru - opisy na opakowaniach produktów są świetne, a do tego jeszcze główne hasło firmy - "We only want you for your body" - SUPER! Nie miałam wcześniej przyjemności spotkać się z tymi kosmetykami, więc tym bardziej chętnie zabrałam się do testowania. Na pierwszy ogień poszedł balsam do ust. Ja niestety cierpię na notoryczne pierzchnięcie warg - dotychczas przetestowałam już wiele balsamów - w tym słynny Tisane i Carmex, ale ani jeden ani drugi nie spełnił moich oczekiwań w 100%. Tisane - niehigieniczna aplikacja ze słoiczka, chociaż wiem, że pojawiła się teraz wersja w pomadce - muszę wypróbować! Z kolei Carmex zapachowo mnie zabija - nawet wersja wiśniowa nie do końca mnie satysfakcjonuje... W przypadku balsamu Anatomicals z zapachem nie ma problemu - po prostu go nie ma - dla mnie to trochę minus, bo uwielbiam pachnące produkty do ust, ale niech będzie - przynajmniej mnie nie drażni ;). Największym plusem tego produktu jest jego konsystencja i uczucie jakie pozostawia na ustach - lekkie natłuszczenie i nawilżenie - taka śliskość, bardzo przyjemna, a przy tym nieklejąca! Co do działania na spierzchnięcia - nie mam zastrzeżeń! Usta są zmiękczone i nawilżone. Aplikator jest wygodny, a duża tubka wystarczy na długo. Ponadto cena jest bardzo zachęcająca - 8zł - aż nie mogłam uwierzyć, że to takie tanie! Na pewno zdecyduję się na bananową wersję tego balsamu, którą widziałam na stronie producenta - http://www.anatomicals.pl/, gdzie znajdziecie również możliwość zakupu ich produktów przez internet.
Osobiście - bardzo Wam polecam ten balsam - jeżeli wpadnie w Wasze łapki, to naprawdę warto go wypróbować!





Z serii - ogłoszenia parafialne - nie miałybyście ochoty na zamówienie z Lusha? Pojawiły się świąteczne produkty i noszę się z zamiarem poczynienia zamówienia, niestety wysyłka to 20 funtów - przy zbiorowym zamówieniu z pewnością wyszłoby znacznie taniej :). Dajcie znać w komentarzach, a ja wymyślę jakiś sposób na ogarnięcie tego :).


26 komentarzy:

  1. pierwszy raz widze ten balsam do ust. gdybym gdzies go trafila to na pewno kupie, ale w zyciu nie spotkalam tej firmy stacjonarnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojjj coś Ty dobrego zrobiła, siedzę teraz na ich stronie i się modlę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam ich opakowania i poczucie humoru, jak się okazuje kosmetyki też mają super i całkiem tanie :D.

      Usuń
    2. opakowania mają super i opisy kosmetyków również :P

      Usuń
  3. Szkoda, że aktualnie mam trzy nowe balsamy. Kiedy zużyje chociaż jeden przetestuje anatomicals :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nigdzie go jeszcze nie widziałam ;D bardzo zachęcająca cena ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. strasznie podobają mi się opakowania kosmetyków Anatomicals :)

    OdpowiedzUsuń
  6. chętnie dołączę się do zamówienia z Lush :) mam ochotę na kilka świątecznych kosmetyków :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Zainteresowałaś mnie tą firmą, nie słyszałam o niej wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię ich balsam do ust :) recenzję pewnie zrobię za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie dołączę do zamówienia Lush.

    OdpowiedzUsuń
  10. dołączę do zamówienia lush z wielką chęcią;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Te opakowanie i ogólne przesłanie tej firmy - super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ile radości w tych opisach XD A jeszcze działa? Super!

    OdpowiedzUsuń
  13. Też sie dołączę do zamówienia :D.

    OdpowiedzUsuń
  14. chętnie coś zamówię Lushowego;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Z przyjemnością dołączyłabym się do zamówienie z Lusha! Balsam do ust brzmi bardzo zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń
  16. Oo szkoda, że nie widziałaś u mnie, dopiero do nasze zamówienie LUSHowskie do nas dotarło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. chętni się dopiszę :) mam chrapkę na szamponik w kostce oraz na kostki do kąpieli

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam wielką ochotę na kilka rzeczy z Lusha! Chętnie wzięłabym udział w zbiorowym zamówieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam balsamy do ust. Zwłaszcza o tej porze roku:) Ten idealnie prezentowałby się w mojej kolekcji:)

    OdpowiedzUsuń
  20. praktycznie nie ogarnęłam Twojej notki, bo tam nie podjarałaś zapytaniem o LUSH, że musze szybko odpowiedzieć na Twoje pytanie - HELL YEA!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. ja sie dzis podzieliłam nowym haulem własnie z LUSH wiec moze Cie cos zainspiruje :) pozdr

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ciekawa recenzja.

    Fajny blog.

    Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  23. jak nie przepadam za balsamami do ust, tak ten bym z chęcią użyła:)

    OdpowiedzUsuń
  24. swietny ten balsam do ust :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)