piątek, 23 listopada 2012

Życie na uczelni czyli... co ja robię tu?!

Jako że ostatnio bloga zaniedbuję karygodnie, to przybywam z małym wytłumaczeniem i postem ciekawostkowym na temat życia na uczelni na II roku stomatologii :). Nareszcie zaczęły nam się ćwiczenia ze stomatologii zachowawczej przedklinicznej, na których możemy sobie powiercić! W końcu dano nam do dyspozycji unity stomatologiczne i fantomowe "gębusie" do uprawiania dentystycznych herezji :D.

moja współlokatorka/kumpela z grupy i również Częstochowianka - Ania - w akcji :D

kumpel z grupy - Daniel, współdzielimy ten sam rok urodzenia i wspieramy się w swojej starości na bieżąco :D

Mój osobisty plastikowy pacjent wygląda tak:
To aktualnie chyba moje ulubione zajęcia - nareszcie widzę, że robię coś, co rzeczywiście mi się w przyszłości przyda, bo na niektórych innych dostajemy już głupawki, co widać na załączonym obrazku (podczas ćwiczeń z fizjologii) :
Mam nadzieję, że Daniel nie zagląda na mojego bloga hihi :D.
Fizjologia nie zawsze jest jednak aż taka błee - ostatnio miałam szansę poznać w końcu - po 24 latach życia w błogiej nieświadomości, swoją grupę krwi...

Kto wie jaką mam? :D

A tu jeszcze fotki z praktyk wakacyjnych:


Przykro mi, że blog ostatnio cierpi na tym, że nie mam na nic czasu, bo niestety mam sporo nauki, ale powiem Wam jedno... Nie zamieniłabym tych studiów na nic innego! <3

57 komentarzy:

  1. no proszę! tego nie wiedziałam, że studiujesz taki ciekawy i bolesny dla pacjentów kierunek;) gratulacje:) chyba wszyscy czytelnicy zrozumieją dlaczego nie masz czasu, bo nikt nie podejrzewa, że się obijasz przecież;) pewnie Cię książki przygniatają;) ale świetnie, że jesteś tak zadowolona i wiesz co chcesz robić- ja do tej pory nie wiem więc tym bardziej zazdroszczę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj przygniatają rzeczywiście ;)

      mam nadzieję, że niedługo będzie trochę więcej czasu to nadrobię zaległości :D

      Usuń
  2. Super :), masz grupę B :D
    Wytłumaczenie przyjęte, i życze powodzenia na zaliczeniach i ćwiczeniach ;)
    Mam nadzieje, że w przyszłym roku w końcu uda mi się dostać na stomatologię...ostatni raz próbuję!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam grupę A - aglutynacji nie było w dołku z surowicą anty-B - tzn. na moich krwinkach nie było antygenu B, czyli moja grupa krwi to A :)

      Usuń
    2. No tak!!! Masz rację, powinnam się teraz zapaść pod ziemie

      Usuń
    3. oj tam, oj tam! :D na pierwszy rzut oka można się zasugerować :D

      Usuń
  3. strzelam, że A Rh + ;) bo najczęściej spotykana;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. konkretnie A2 Rh+ - druga najrzadziej spotykana grupa w Polsce - tylko 6% Polaków ją ma ;). Moja mamusia za to ma A2B - najrzadszą - bodajże 2 albo 3% Polaków ma taką :D.

      Usuń
    2. moja mama ma A1B :D a ja właśnie A tylko RHh-

      Usuń
    3. Ooo - Rh-, to powoli zaczyna być rzadkość :D

      Usuń
    4. Ja mam "minus" ! :D mogę się czuć wyjątkowa? :D B Rh-

      Usuń
  4. Edukuj się :) Zwłaszcza, że lubisz swoje studia.
    Ja mam 25 lat i nie znam swojej grupy krwi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjdę do Ciebie na wizytę kiedyś :DD

    OdpowiedzUsuń
  6. pamiętam jak na spotkaniu opowiadałaś o swoim kierunku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. podziwiam ze zdecydowalas sie na stomatologie, prawo niby tez ciezkie, ale jakos bardziej mnie przekonalo, niz medycyna, ktora jednak uwielbiam mimo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no ładnie ładnie, też zaczęłam od września robić studium na "asystentkę stomatologa" ;) Jak otworzysz swój gabinet to wiesz gdzie mnie szukać :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ważne że robisz to co lubisz :)Reszta sama przyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie mam pojęcia ale ładnie wygląda na zdjęciu. Ciekawy kierunek

    OdpowiedzUsuń
  11. a zawsze mnie ciekawiło jak wygląda część praktyczna na stomatologii :) wreszcie sprawa została naświetlona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Studiuj Siulka bo moja dentystka niestety leczy już tylko aniołki i potrzebuję nowej :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety dostać się jest dość ciężko. Chemia obowiązkowo na poziomie rozszerzonym...

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam Cię za tą determinację i wybór kierunku :) Super, że nie żałujesz decyzji, to najważniejsze!

    OdpowiedzUsuń
  15. Stomatolog...brrrrr czy może być coś bardziej przerażającego?:) haha :) bardzo miłe fotki, udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. dziękuję :*, bardzo miło mi to czytać, zwłaszcza gdy aktualnie zmogło mnie choróbsko i leżę w łóżeczku i wyglądam jak len co w błoto wpadł :D

      Usuń
  17. No super :) Większość facetów z radością oddałoby się w ręce takiej Pani Stomatolog :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, nie wiem :D Złowieszczy dźwięk turbiny niejednego przegonił :D

      Usuń
  18. heheh ale zabki :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam najrzadszą grupę krwi ;) Jestem wyjątkowa ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. jej jakos mi sie te sztuczne usta perwersyjnie pokojarzyly... :) :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jako kobieta mówię to szczerze, że do takiej ładnej zadbanej Pani Stomatolog to miło się idzie :)

    Poznałam swoją grupę krwi gdy pierwszy raz oddawałam krew :)
    Co do samej stomatologii to mam pewne przemyślenie, bo własnie jestem przed ostatnią wizytą - bardzo polubiłam swojego dentystę, który jest miłym i niebywale cierpliwym człowiekiem. Musieliśmy tylko się dotrzeć, na szczęście nie mam syndromu strachu przed dentystą :)
    Pozdrawiam ciepło i życzę miłego weekendu ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* :* :*
      Ja też nigdy nie bałam się dentysty :D

      Usuń
  22. Fizjologia to tragedia......... uczycie się z konturów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście... To jest jakaś masakra - koleś sam sobie przeczy - czasami nawet w tym samym zdaniu :/.

      Usuń
  23. Cuuudownie! Ja niestety nie zasłużyłam sobie na "boski pułap" studiowania, ale zostanę za to kobietą inżynierem :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale kurcze jesteś na fajnym kierunku!

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak to dobrze, gdy ludzie spełniają się w tym, co robią. :)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  26. O matko nienawidzę chodzić do dentysty hehe:) Ale ze strony wiercącej fajny kierunek ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Też mam styczność ze stomatologią, ale jednak inny kierunek. ;)
    Zazdroszczę.
    Ja mam krew 0Rh+

    OdpowiedzUsuń
  28. taki spam może być :D my już z uczelni składamy paczkę dla rodziny z naszych okolic, ale oczywiście im więcej osób wie i chce pomóc, tym lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. O!
    Pokrewna dusza, w pewien sposób.

    Tak się składa, że swego czasu pobierałam nauki pokrewne do tych powyżej - ale zajęcia wyglądały bardzo podobnie - technik dentystyczny. Nawet pamiątki mi zostały - artykulator, protezki, łyżki indywidualne, opracowane korony zębowe [to szło mi nieźle, w przeciwieństwie do zabawy w wosku]. Ech, przypomniałaś mi ten czas :)

    Wy to jeszcze w miarę normalnie wyglądacie, my chodziliśmy w takich kitlach jak chirurdzy na sali operacyjnej noszą :D czad, ale przynajmniej nie brudziliśmy się, np gipsem klasy III^^ Były długie po same stopy - tak, że wielu z nas niemal nie zabiło się na schodach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, no czułam, że coś na rzeczy jest :D
      Gipsy i inne takie babranie nam się zacznie niedługo na materiałoznawstwie :/. Pewnie będę chodzić umazana jak Asyryjczyk :/...

      Usuń
  30. Stomatologia?!:) Super. Daj znać, jak już otworzysz swój gabinet xD Co do grupy krwi...Hmm... no właśnie... A jaką ja mam? ;D

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajnie, że lubisz to co studiujesz. Szczerze mówiąc ja stomatologii na bank bym nie wybrała;P

    OdpowiedzUsuń
  32. Grunt że lubisz to co robisz - to jest najważniejsze, potem jak otworzysz swój gabinet to z uśmiechem będziesz swoich pacjentów witać :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurcze, fajny kierunek. Tylko biologię trzeba umieć (i zdawać), a to nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)