wtorek, 12 sierpnia 2014

RealTechniques by Samantha Chapman - Miracle Complexion Sponge - gąbeczka do makijażu

Gąbeczka do makijażu RealTechniques to niejako odpowiedź Samanthy Chapman na słynny Beauty Blender. Beauty Blendera nie posiadam i raczej nie zamierzam się w niego zaopatrywać - na pewno nie za taką cenę ;). Ogólnie nie mam większego doświadczenia z gąbeczkami do makijażu - używałam jedynie takich zwykłych lateksowych, chociaż bez przekonania - wolę pędzle, a już najbardziej - palce ;).  Jak spisał się gadżet RealTechniques?



Tak jak napisałam - gąbeczki do makijażu nigdy nie były moim pierwszym wyborem przy nakładaniu podkładu i przekonałam się, że RealTechniques też tego nie zmieni - nie chodzi tu o to, że nie spisuje się w swojej roli, bo zupełnie przyzwoicie nakłada makijaż - wynika to raczej z moich osobistych preferencji - wygodniej i szybciej nakładam podkład palcami. Taki wynalazek jest mi zasadniczo zbędny, ale chciałam się przekonać co takiego mają w sobie tego typu ułatwiacze makijażowe.

Gąbeczkę za każdym razem po użyciu muszę dokładnie umyć, co zajmuje trochę czasu, a Revlon Colorstay, którego namiętnie używam nie do końca mi się z niej wypiera.

Ciekawą właściwością produktu jest fakt, że po namoczeniu i wyciśnięciu podkład nakładany nią nie tworzy grubej warstwy - to fajna opcja na lato.

"Zaostrzonego" końca jajeczka używam do nakładania pudru sypkiego na cienie pod oczami :).

Gąbka RealTechniques co prawda nie zrewolucjonizowała mojego makijażowego życia, ale nie mam jej właściwie nic do zarzucenia, jest to fajny produkt zwłaszcza jeżeli chcecie wypróbować inną metodę nakładania podkładu niż palce czy pędzel :). Ja na dłuższą metę zostanę przy palcach - gąbeczka na pewno nie jest mi niezbędna do szczęścia ;).

Moją gąbeczkę kupiłam na stronie iHerb.com, na której dokonuję wszystkich swoich pędzlowych zakupów. Zapłaciłam za nią $6,00, czyli mniej więcej 20zł. Pod względem ceny wypada o niebo lepiej niż Beauty Blender ;) (oczywiście mówię o cenie na iHerb ;)). Jeżeli chcecie znaleźć go w asortymencie iHerb - jest tutaj.
PLUSY:
- dużo tańsza niż Beauty Blender
- całkiem łatwa w obsłudze
- po namoczeniu nakłada cieniutką warstwę podkładu
- równomiernie rozprowadza podkład
- dobra do nakładania pudru pod oczy dzięki "zaostrzonemu" końcowi

MINUSY:
- wymaga prania OD RAZU po użyciu - inaczej podkład zasycha na niej i bardzo trudno się spiera
- ogólnie ciężko ją doprać - zwłaszcza z Revlonu Colorstay ;)

OCENA OGÓLNA:
4/6



Jeżeli czujecie się skuszone i chcecie same popełnić zakupy na iHerb, to przy pierwszym zamówieniu warto skorzystać z kodu dającego rabat -$5 lub nawet -$10 przy zakupach powyżej $40 - przy składaniu zamówienia wpisujemy kod QUR669.



21 komentarzy:

  1. ja mam i bardzo sobie chwalę :) mi się dopiero też bardzo fajnie, na początku faktycznie ciężej znikały zabrudzenia ale teraz już nie mam problemu z tym. no i nie używam podkładu a kryjącego BB kremu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to wina Revlona, który jest jednak dość hardkorowo trwałym podkładem...

      Usuń
  2. Hmmm... Jestem posiadaczką oryginalnego BB i kilku zamienników, które średnio mnie zadowoliły, to BB jest mega. Co do mycia.. przyznam szczerze, że zdarzyło mi się nie umyć go od razu ze względu na pośpiech, cokolwiek. Ale nigdy nie miałam problemu z domyciem go po czasie, nawet jak już się zmniejszył, a myłam go głównie szamponem Hippo. Czaiłam się na tą gąbkę i myślę, że się skuszę bo ponoć jest całkiem niezła w porównaniu do BB i teraz jestem ciekawa tego mycia ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować można, bo cenowo nie wypada źle, ja jednak pozostaję przy tradycyjnych metodach ;).

      Usuń
  3. Spróbuję na pewno :-) Teraz zaczynam używać innego jaja, ale na razie nie mam zdania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham ją, ale mam ten sam problem z domyciem. Ostatnio piorę ją w zwykłym mydle, Fa,czy jakimś tego rodzaju i odpiera się o wiele lepiej! Polecam taki sposób,bo inne nie dawały rezultatów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie jestem sama... spróbuję w takim razie mydłem bo na razie po prostu prałam w szamponie tak jak pędzle i nie bardzo chciało schodzić...

      Usuń
    2. Nie jesteś:) Też byłam zawiedziona, bo efekt na buzi robi fenomenalny, taki jakiego szukałam od dawna. No i przy mydłach w płynie, szamponach i innych, robi się z jajka taka glizda:D Jakby te składniki wnikały do środka jajka i je "sklejały". Przy zwykłym mydle tego nie robi i szybko się dopiera:)

      Usuń
    3. Tak, tak, tak! Dokładnie! Robi się taka oślizgła i ciapowata :D

      Usuń
  5. Na pewno ją kiedyś wypróbuję, jak na razie mam jeszcze BB i jajo z Ebelin ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się z gąbęczką tą polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przymierzam się do niej dłuższy czas... Ale jakoś ciągle się waham. Niby ciekawe, ale czasochłonne. Pędzel i palce najlepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam swoje różowe jajeczko (w końcu wygrałam je u Ciebie:) ). Faktycznie genialnie rozprowadza podkład.
    Ja swoją "piorę" w żelach do mycia twarzy (najlepiej spisuje się Kolagenowe serum do mycia twarzy z bingo spa :D). Ale mydełkiem również próbowałam i jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj chyba myślałaś o Beauty Blenderze, że napisałaś różowe :D. Cieszę się, że się spisuje u Ciebie, ja chyba za leniwa jestem jednak :D.

      Usuń
  9. Lubie jaja i na to pewnie tez sie skusze kiedy moj BB dokonczy zywota :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ile ja już jaj miałam! ;) mając porównanie jednak najlepszy jest BB :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko znając moje podejście do aplikacji makijażu czymkolwiek innym jak palcami to się nie skuszę, bo wydać sporo kasy tylko po to, żeby leżało i się kurzyło nie ma najmniejszego sensu ;).

      Usuń
  11. Jeżeli się bardzo spieszę to stawiam na swoje paluszki, jeżeli mam czas i wychodzę na miasto wybieram pędzel, ale jeżeli mam ważną imprezę stawiam na jajko SYIS, które mam dzięki Shinybox. Tak polubiłam ten sposób aplikacji, że mam chęć na to jajo z Real Techniques, bo Beauty Blender jest zdecydowanie za drogi. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ja,ale miloscia nie palam. Jest fajna, ale chyba jednak wole pedzel.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uwielbiam swoją Miracle Sponge i nie wyobrażam sobie bez niej makijażu, bo jest świetna :) Dopiera mi się naprawdę szybko za pomocą szamponu albo szarego mydła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niedawno zauważyłam, że po pędzel sięgam tylko wtedy, gdy testuję nowy podkład, poza tym naprzemiennie używam gąbek BB, RT i Ebelin i nie lubię już inaczej nakładać podkładu. No dobra, wolę nakładać pędzlem, ale nie podoba mi sie juz ten efekt ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)