czwartek, 13 stycznia 2011

Dax Cosmetics Perfecta Spa - Cukrowy peeling do ciała pomarańczowo-waniliowy

Obiecałam posta o pomarańczkach? Obiecałam! I co? Oto on! 


Jak już pewnie nie raz wspominałam, nie jestem fanką zapachu cytrusów, czyli np. pomarańczy. Z reguły go unikam, ale jest jeden taki produkt, który podbił moje serce (i nos), pomimo swojego pomarańczowego zapachu. A chodzi o cukrowy peeling do ciała pomarańczowo-waniliowy z firmy DAX Cosmetics z serii Perfecta Spa.




Peeling ten jest moim zdaniem idealnym odpowiednikiem peelingu profesjonalnego Bielendy z cukrem trzcinowym, który również uwielbiam, ale nie chciałam zamawiać przez allegro i dopłacać za przesyłkę, kiedy znalazłam takie cudo za dużo mniejszą kasę w Realu (są również na pewno w Superpharm i chyba w Rossmanie). Opakowanie o pojemności 225ml za 15,99zł to super cena w porównaniu z Bielendą, więc nawet się specjalnie nie zastanawiałam. Na pewno wypróbuję też wersję marcepanową i czekoladowo-kokosową.




Co mnie tak w nim urzekło? Przede wszystkim przepiękny zapach. Po prostu cudo, mogłabym wąchać bez przerwy. Ponadto peeling ma super gładką konsystencję takiego mocno stałego galaretkowego żelu, który jest przemiły w dotyku. W tymże żelu zawieszonych jest cała masa kryształków cukru oraz pomarańczowe granulki peelingujące (polietylenowe), które dają nam bardzo fajny efekt złuszczający, a dzięki mechanicznemu pocieraniu, poprawiamy także ukrwienie, nawilżenie i odżywienie naszej skóry.





Peeling stosować można na całe ciało, ale jak to bywa z peelingami cukrowymi - jego wydajność jest średnia - na to trzeba się przygotować, jeżeli zaopatrujemy się w peeling cukrowy, nie ma tu znaczenia firma. Skóra po nim jest równomiernie złuszczona, nawilżona, a nawet moim zdaniem troszkę natłuszczona, dzięki czemu nie muszę już używać balsamu (hurra!!!).



Jeśli chodzi o skład, to pojawia się w nim parafina płynna - jako podłoże całego kosmetyku, działa natłuszczająco, jest emolientem poprawiającym nawilżenie i regenerującym warstwę hydrolipidową skóry. Jako drugi na liście jest oczywiście cukier, któremu zawdzięczamy mechaniczne złuszczanie. Kolejnym składnikiem jest krzemionka, która wraz z cukrem działa złuszczająco. Następny na liście jest uwodorniony olej rycynowy - składnik zmiękczający, po nim mieszanka perfum, a następnie kolejne olejki - olej ze słodkich migdałów - o działaniu nawilżającym i odżywczym, dzięki zawartości wit. E i nienasyconych kwasów tłuszczowych, olejek ze skórki pomarańczowej - nadający piękny pomarańczowy zapach kosmetykowi oraz działający antycellulitowo, wosk ze skórki pomarańczowej - o właściwościach napinających, wygładzających, uwodorniony olej warzywny, działający natłuszczająco. Kolejnym ważnym składnikiem jest ekstrakt z ziaren kawy, zawierający kofeinę, która znana jest ze swojego wyszczuplającego działania i redukcji tłuszczu. Następny składnik to polietylen - czyli małe pomarańczowe kuleczki peelingujące. Na finiszu listy składników znajdziemy jeszcze barwniki, propylparaben - konserwant, który niestety musiał się tu znaleźć, bo kosmetyk jest przydatny do użycia przez pół roku od otwarcia, jednak nie uważam, by był powodem do zmartwień, bo peeling praktycznie od razu zmywamy przecież ze skóry, więc nie pozostaje on z nią w kontakcie na tyle długo, aby wywrzeć jakiś negatywny wpływ. Trzy ostatnie składniki to substancje zapachowe, naturalnie występujące w olejkach eterycznych - eugenol - o zapachu goździkowo-waniliowym, cinnamal - o zapachu cynamonu oraz D-limonen o zapachu cytrusowym.


Skład: Paraffinum Liquidum, Sucrose, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Wax, Hydrogenated Vegetable Oil, Coffea Arabica (Coffee) Seed Extract, Poliethylene, Cl 73360, Cl. 77718, Cl 19140, Sodium Propylparaben, Eugenol, Cinnamal, D-Limonene.

6 komentarzy:

  1. Jeden z moich ulubionych peelingow:-)nie tylko za zapach,ale uwielbiam takie kombinacje i dodatkowo swietnie dziala na moja skore.Dodatkowy plus za to,ze nie musze pozniej siegac po zaden balsam-skora jest przyjemnie jedwabista w dotyku:-)Mam ochote na balsam/maslo z Dax'a.

    OdpowiedzUsuń
  2. a balsamów i maseł z Daxa akurat nie lubię... to jest tak właściwie chyba jedyny kosmetyk od nich który lubię na 100%

    OdpowiedzUsuń
  3. ja miałam balsam Daxa o tej samej nucie zapachowej i dla samego zapachu warto go kupić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Amber czyli odwzorowanie jest identyczne???bo akurat na tym mi zalezy najbardziej:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety nie miałam peelingu , jedynie balsam, właściwie masło;),więc nie mam porównania:(( ale zapach jest baardzo przyjemny ,taki bardziej zimowy,korzenny na pewno nie cytrusowy czy słodki i mdły,więc myślę,że warto go wypróbować:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)