sobota, 19 maja 2012

Paese - Puder ryżowy

 PLUSY:
- jest prawie transparentny
- daje matowe i aksamitne wykończenie
- nie zbiera się w zmarszczkach
- nie warzy mi się na buzi, jak to miały w zwyczaju na przykład minerały
- nie zapycha
- opakowanie zawiera gąbeczkę do nakładania :)
- jest go bardzo dużo - opakowanie prawie pęka w szwach i jest bardzo wydajny
- wygodne, ergonomiczne i szczelne opakowanie
- cena - 23zł - jest w porządku za taką ilość i wydajność
 MINUSY:
- brak zapachu :(
- trochę bieli
- matuje na średnio długi czas
- parabeny w składzie
- puder nie jest typowo pudrem ryżowym - na pierwszym miejscu w składzie mamy talk
OCENA OGÓLNA:
2+/6
Wielokrotnie już Wam wspominałam, że uwielbiam kosmetyki, które oprócz tego, że działają zgodnie z przeznaczeniem, to jeszcze ładnie pachną, tutaj niestety spotkał mnie zawód, bo pomimo tego, że producent nie omieszkał władować do pudru masy parabenów, to już na jakieś pachniujki zabrakło miejsca :(. Nie jest to zły kosmetyk, jednak nie mogę powiedzieć, że najlepszy sypki puder transparentny ever... Niestety nie jest do końca transparentny, ponieważ trochę bieli - teraz mi to nie przeszkadza, ale na pewno nie będę go używać, gdy się nieco opalę. Na zimę i dla permanentnych bladziochów powinien być pod tym względem dobry. Przyzwoicie matuje i chwała mu choć za to - jednak tylko na około 2-3 godziny (chociaż u mnie błyszczenie potrafi się pojawić nawet w godzinę po makijażu), później wypadałoby wprowadzić poprawki - nie jest źle, choć mogłoby być lepiej, bardzo narzekać nie będę. Plus dla producenta za naprawdę pełne wypełnienie słoiczka pudrem. Przyczepię się za to jeszcze raz do składu, bo gdy na niego spojrzymy, to okazuje się, że nie jest to wcale puder ryżowy, gdyż na pierwszym miejscu mamy... talk. Taka trochę oszukana ta ryżowość, bardziej z nazwy niż ze składu ;)... Generalnie moja ocena to po prostu "taki sobie", jakoś nie urzekł mnie.
Dziękuję sklepowi internetowemu alledrogeria.pl za udostępnienie kosmetyku do testów.



20 komentarzy:

  1. To prawie jak zakup mięsa mielonego- ooo, jest z indyka. Poproszę- kobieta podaje mi (w mięsnym) zapakowane mięso hermetycznie. No dobra, przymykam oko i patrzę na skład- mielone mięso z indyka zawiera 30% mięsa z indyka. Dziękuję grzecznie.

    Nie lubię gdy produkty nazywają się myląco. Jak chcę kupić puder ryżowy, to chcę aby w większości chociaż był ryżowy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się w 100%, dlatego to też przyczyniło się do obniżenia oceny pudru...

      Usuń
  2. Ciekawe jak u mnie by sie sprawdził:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie umiem się przekonać do kosmetyków Paese. Pamiętam jak kilka lat temu pojawiły się nagle i zdobyły szturmem serca wielu blogerek. Ale jest w nich coś takiego, co powstrzymuje mnie od zakupu. Ale serio nie wiem co to takiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ochotę na kilka rzeczy, ale przeszła mi... Też jakoś chyba do mnie nie przemawiają te kosmetyki...

      Usuń
  4. Jak bieli to już nie dla mnie, bo nie lubię strasznie takiego efektu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie lubię wyglądać jak córka młynarza ;)

      Usuń
  5. nigdy nie używałam i po tym co napisałaś już raczej nie użyję, dzięki za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja raczej też odłożę go na półkę ;)

      Usuń
  6. kurczę, jak przeczytałam w blogrollu "puder ryżowy" to od razu się zaciekawiłam i stwierdziłam, że to musi być fajny, ciekawy produkt, ale niestety moje przypuszczenia okazały się błędne. a szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam podobne odczucie kiedy spojrzałam na skład :/

      Usuń
  7. O paese słyszałam dużo dobrego, ale po co nazywają puder "ryżowym", skoro na pierwszym miejscu jest talk? ;) Ech, oszukaństwo!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi brak zapachu nie przeszkadza, ale talk na początku i do tego bielenie owszem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobre...puder ryżowy, kpiny sobie zrobili i tyle. Puder ryżowy to tylko z Coastal Scents i można w razie potrzeby zrobić mieszankę jaką się potrzebuje.
    Nie mam przekonania do kosmetyków Paese...

    OdpowiedzUsuń
  10. wole kupic puder na BU, w pelni naturalny :) takie formy jak Paese probuja bezczelnie nazwa przyciagnac klientki, ktore nie patrza na skald

    OdpowiedzUsuń
  11. skoda że ma parabeny...jednak wolę te o naturalnym składzie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej:) Akurat kupiłam sobie puder ryżowy z Marizy i jestem nim zachwycona, zrobił na mnie ogromne wrażenie pod względem jakościowym...
    I tak szukam podobnego produktu innych firm, chciałam sprawdzić skład:)
    Widzę,że podobny:)
    Pozdrawiam i obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  13. A tak się ostatnio do niego przymierzałam, dzięki Tobie zaoszczędzę to 20 zł. Dzięki za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jestem zadowolona z efektu jaki daje ten puder.
    Poczatkowo bardzo mocno matuje, dajac efekt plaskiej i sztucznie matowej maski, co niestety uwidacznia wszelkie wypukle niedoskonalosci cery. Ponadto osadza sie na wloskach, brwiach i skrzydelkach nosa, jakby nie chcial sie polaczyc z cera przez co jest bardzo widoczny (kredowa konsystencja).
    Na dodatek twarz robi sie bialawa i trupio sina.
    Nie nadaje sie do przypudrowania korektora w okolicach oczu, bo robi zmarszczki.
    Powyzszy efekt wystepuje przy uzyciu minimalnej ilosci pudru, delikatnym omieceniu twarzy.
    Po kilku minutach biel nieco ustepuje, puder stapia sie ze skora jako tako, ale kolor nadal jest sinawy.
    Cera rzeczywiscie jest bardzo wygladzona i satynowa w dotyku, ale na palcach zostaje pylek po dotknieciu twarzy, co jest niekomfortowe.
    Sam zapach pudru poczatkowo wydawal sie mily, przyjemny i lekko kremowy, ale pozniej okazal sie byc zbyt intensywny i mdlacy, bardzo dlugo sie utrzymywal na twarzy.
    Po jakiejs godzinie lub 2 makijaz ulega pogorszeniu niestety. Twarz zaczyna blyszczec, robi sie klejaca i tlusta w pewnych miejscach, uwidaczniaja sie pory i wszelkie niedoskonalosci. Wyglada jakby na twarzy byla gruba warstwa ciezkiego podkladu, z ktora cera sobie nie moze poradzic. Roz zaczyna sie rozmywac w placki (co w polczeniu z innym puderm nigdy nie mialo miejsca u mnie).
    Na twarzy odczuwalna jest gruba i ciezka tapeta.
    Wyglada na to, ze puder mocno zaczyna, ale szybko i marnie konczy.
    Puder ten nie jest w stanie zapewnic trwalosci makijazowi cery tlustej, tylko pogarsza sprawe, bardzo nieestetyczny efekt.
    I zaluje, ze go kupilam az za 27zl!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)