poniedziałek, 23 lipca 2012

Flirt z filtrem - część II - Bielenda Bikini - Wodoodporne mleczko do opalania SPF30, Złota Perła - Balsam po opalaniu

Dzisiaj na tapecie znowu kosmetyki związane z opalaniem - tym razem ze "stajni" Bielendy - a mianowicie Wodoodporne mleczko do opalania Bielenda Bikini SPF 30 oraz Balsam po opalaniu Bielenda Bikini Złota Perła

Zanim przejdę do właściwej recenzji tych dwóch produktów, chciałabym przypomnieć Wam kilka informacji na temat filtrów - pisałam już o tym kiedyś, ale powtórka w tej ważnej kwestii zawsze się przyda! Zatem trochę faktów...

Co to jest właściwie promieniowanie ultrafioletowe? Pytanie wielu wyda się proste, zbędne i niezbyt interesujące. Jednakże warto wiedzieć, że to właśnie promieniowanie ultrafioletowe (UV) jest najistotniejszym czynnikiem zewnętrznym wpływającym na proces starzenia skóry. Oczywiście jego głównym i naturalnym źródłem jest słońce.

Nie chcę Was oczywiście zanudzać wprowadzeniem opisu promieniowania z punktu widzenia fizyki, warto jednak napomknąć o podstawowych cechach promieniowania słonecznego.

Światło jest falą elektromagnetyczną, a promieniowanie ultrafioletowe ma charakterystyczny dla siebie zakres długości fali. W tym zakresie ultrafiolet został podzielony jeszcze na trzy główne spektra - UVC, UVB i UVA.

UVC nie interesuje nas, ponieważ prawie całkowicie pochłania je warstwa ozonowa - ma najkrótszą długość fali, ale najwyższą energię (czyli najbardziej "niszczy"), dlatego tzw. dziura ozonowa jest dla nas tak bardzo niebezpieczna.

UVB to promieniowanie pośrednie pomiędzy UVC i UVA. Dociera ono na ziemię i penetruje
w skórze naskórek i skórę właściwą. Odpowiada ono za zaczerwienienie naszej skóry w 12-24 godzin po opalaniu (także za oparzenia słoneczne), a następnie wytworzenie pigmentacji - opalenizny, po 48-72 godzinach. Przez długi czas uważanie była za główną przyczynę uszkodzenia skóry wywołanego światłem słonecznym (ponieważ właśnie ono wywoływało widoczny efekt). Jest ono głównym winowajcą przyspieszonego starzenia się skóry, powstawania zmarszczek posłonecznych i przebarwień oraz sprzyja powstawaniu nowotworów.

Promieniowanie UVA ma największą długość fali. Co ciekawe, w ograniczonych dawkach nie wywołuje widocznych zmian na naszej skórze podczas opalania - dlatego właśnie jest tak bardzo zdradliwe. Dopiero większe dawki powodują powstawanie rumienia i często trwałych i trudnych do usunięcia przebarwień. Duża długość fali pozwala mu penetrować wgłąb tkanek (do tkanki podskórnej) i dlatego to właśnie ono jest odpowiedzialne za najbardziej poważne uszkodzenia skóry wywołane promieniowaniem UV: fotostarzenie (photoageing), odczyny fotoksyczne i fotoalergiczne, nowotwory skóry. Muszę też podkreślić, że jego natężenie jest takie samo przez cały dzień, od rana do wieczora, niezależnie od pogody oraz pory roku. Zimą jest równie intensywne jak latem. Przenika przez chmury, szyby okienne, samochodowe. Przyczynia się do zmian nowotworowych.

Przejdę teraz do meritum czyli do tego czym tak naprawdę są filtry przeciwsłoneczne. Otóż są to związki chemiczne wykorzystywane w kosmetykach, których podstawowym zadaniem jest ochrona skóry przed szkodliwym działaniem światła słonecznego.

We współczesnych kosmetykach spotykamy dwie grupy filtrów. Pierwszą stanowią związki chemiczne pochłaniające energię niesioną przez promieniowanie słoneczne - FILTRY CHEMICZNE, drugą natomiast tworzą FILTRY FIZYCZNE, związki nieprzepuszczające promieniowania ultrafioletowego - działające jak mikrolustra i odbijające promieniowanie. W kosmetykach nowej generacji stosowanych jest jednocześnie kilka związków, filtrów absorbujących i fizycznych, ponieważ tylko w ten sposób można zapewnić skórze skuteczną ochronę przed pełnym spektrum promieniowania ultrafioletowego - ochrona przed samym UVA lub samym UVB nie wystarczy! Czytajcie opakowania i szukajcie kosmetyków, które dają ochronę zarówno przed UVA jak i UVB.

Co to jest SPF i z czym to się je :D? SPF (Sun Protection Factor) to faktor określający poziom ochrony przed promieniowaniem słonecznym UVB. Numer tego faktora określa jak długo możemy się bezpiecznie opalać w ciągu dnia.  Jeżeli na niechronionej filtrem skórze rumień pojawia się średnio po 15 minutach (mówię tu o ludziach w fenotypie nordyckim i subnordyckim - większość Polaków właśnie do niego należy - im ciemniejsza karnacja tym czas ten jest dłuższy), to po zastosowaniu filtra z numerem SPF = 10 - czas ten wydłuży się dziesięciokrotnie! ( 10 x 15 minut = 150 minut). Innymi słowy - rumień posłoneczny po zastosowaniu osłony na skórę nie powinien pojawić się podczas przebywania na słońcu przez 2,5 godziny. Trzeba jednak wziąć poprawkę na niedoskonałość filtrów… Słowem - nie można w 100% bezpiecznie opalać się na słońcu przez całe 2,5 godziny! Po pierwsze następuje bowiem niekontrolowane zużycie się filtra - zagrożeniem dla niego jest np. kąpiel wodna która go częściowo zmywa ze skóry, czy otarcie się o piasek, ręcznik itp. Dlatego należy powtarzać smarowanie kremem co dwie godziny.

SPF informuje nas tylko o ochronie przed UVB, a co z UVA? Coraz więcej firm stosuje dodatkowo oznaczenie IPD lub PPD - wskaźniki te określają zdolność do ochrony przed promieniowaniem UVA. Im wyższy wskaźnik tym lepsza ochrona, specyfikacja powinna znaleźć się na opakowaniu.

Wiele z nas chcąc zadbać jak najlepiej o swoją skórę sięgnie po wysoki filtr. To znaczy jaki? Czy wystarczy 20? Może lepiej 50? A jak się chronić to może od razu 100? Nie tędy droga! Warto wiedzieć ile promieniowania blokuje dany filtr. Filtr SPF 2 blokuje 50% promieni, które padają na naszą skórę, przed wniknięciem do niej, filtr SPF 15 natomiast, blokuje już 93,3% promieni, SPF 30 daje blokadę 96,7% promieni a filtry oznaczone SPF 50 - aż 98% promieniowania - idąc jeszcze wyżej, uzyskujemy podwyższenie tej blokady jedynie o dalekie miejsca po przecinku, więc, jak można się domyślić, wysokie numeracje to chwyt marketingowy. Na szczęście coraz rzadziej spotyka się przykłady tego procederu, ponieważ został on zabroniony w Unii Europejskiej, jako naruszający dobro konsumenta.

Rzadko poruszanym tematem w kwestii filtrów przeciwsłonecznych jest ilość użytego preparatu, np. zastosowanie kosmetyku słonecznego z SPF 15 w zbyt małej ilości (jak to się w większości przypadków dzieje) powoduje iż współczynnik ochrony spada z 15 do np. 6! Nie wolno "żałować" kosmetyku. Stosuje się tutaj tak zwaną "zasadę łyżeczek", która mówi, że na całe ciało powinno się zużyć około 6 łyżeczek filtra - w tym mniej więcej jedną na twarz/szyję. Ponadto należy się posmarować filtrem na około 20-30 minut przed wystawieniem się na słoneczko :). Aha! Jeszcze jedna zasada w kwestii filtrowej - filtry z zeszłego roku, których nie zużyłyśmy - DO KOSZA! Dostęp tlenu i wysokiej temperatury już dawno odebrał im ich ochronne właściwości.

A teraz przejdźmy do recenzji!


PLUSY:
- prześliczny zapach
- szybko się wchłania
- wygodna tubka - mleczko łatwo z niej wydostać
- przyjemna konsystencja łatwa w aplikacji
- kompleksowa ochrona przeciwko UVA i UVB
- pozytywne składniki - masło shea, masło kakaowe, olejek makadamia, witamina E
- nie zapycha i nie powoduje podrażnień skóry normalnej
- bez parabenów
- nie bieli
- cena - ok. 20zł za 150ml - normalna
MINUSY:
- kilka niedobrych składników - Ceteareth-18, DMDM Hydantoin, Coumarin
OCENA OGÓLNA:
4+/6
Niestety ze względu na kilka niefajnych substancji w składzie ocena musiała spaść, chociaż i tak jest wysoko, bo z samym produktem bardzo się polubiliśmy :). Przede wszystkim - w przeciwieństwie do opisywanego wczoraj filtra Organicum - ma prześliczny zapach - pod tym względem zdecydowanie wygrywa. Plusem jest też brak parabenów w składzie. Właściwości aplikacyjne - jak dla mnie - idealne - bardzo szybciutko się wchłania, nie bieli, przyjemnie się rozsmarowuje. Z tego co zauważyłam, zmieniono opakowanie produktu - teraz jest to znacznie wygodniejsza tubka, z której produkt łatwo się wydostaje, jednak - dzięki szczelnemu zamknięciu - nie wypłynie nieproszony ;). Ogólnie rzecz biorąc, jeżeli macie skórę niepodatną na podrażnienia i uczulenia, mogę polecić ten filtr, bo u mnie się spisał bardzo dobrze. Natomiast przy skórze wrażliwej polecam się zastanowić nad kosmetykiem dla takiej skóry przeznaczonym i przestudiowaniem jego składu, bo w tym przypadku, skład nie jest najmocniejszą stroną produktu.
SKŁAD:
Aqua - rozpuszczalnik
Ethylhexyl Methoxycinnamate -  filtr UV - absorbujący - filtr chemiczny, jeden z najczęściej stosowanych filtrów, często obecny też w kremach pielęgnacyjnych i produktach do makijażu, ma niewielki potencjał alergiczny, filtr UVB (290-320nm) i UVAII (320-340nm) - filtr o wysokim poziomie ochrony przed UVB i w niewielkim stopniu chroniący także przed UVA
C12-15 Alkyl Benzoate - emolient
Glycerin - rozpuszczalnik, substancja nawilżająca
Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol - filtr 
Ethylhexyl Stearate - emolient
Octocrylenefiltr o wysokim poziomie ochrony przed UVB i w niewielkim stopniu chroniący także przed UVA
Glyceryl Stearate - emolient, emulgator
Ceteareth-18 - emulgator bazujący na PEG - glikolu polietylenowym
Cetearyl Alcohol - mieszanina alkoholu cetylowego i stearylowego, substancja powierzchniowo czynna, emolient tzw. tłusty, w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy, substancja konsystencjotwórcza, wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe (aplikacyjne).
Butyrospermumm parkii (Shea Butter) - surowiec z masłosza Parka - masło Shea - środek kondycjonujący, nawilżający, natłuszczający, wygładzający, okluzyjny, zwiększa lepkość kosmetyku
Theobroma Cacao Seed Butter - masło kakaowe - dobry stabilizator emulsji, jedna z przyczyn pięknego zapachu, o działaniu natłuszczającym, nawilżającym, wygładzającym, jest biozgodne z ludzką skórą - co oznacza, że jest dobrze tolerowane i nie powoduje alergii kontaktowej
Butyl Methoxydibenzoylmethane - filtr o wysokim poziomie ochrony przed UVA
Hydrogenated Polyisobutene - emolient
Macadamia Ternifolia Seed Oil - olej z orzechów makadamia - ze względu na swoje właściwości regeneracyjne, natłuszczające i wygładzające, szczególnie polecany jest do pielęgnacji cery wrażliwej, delikatnej, a także kruchych, słabych i łamliwych włosów. Zawiera kwasy omega, lecytynę i nienasycone kwasy tłuszczowe, takie jak kwas oleinowy (57%), które chronią skórę przed przedwczesnym starzeniem. Jest także bogaty w witaminy (A, B, E) oraz składniki mineralne. Doskonale zmiękcza i uelastycznia skórę nadając jej aksamitną gładkość. Zawiera naturalne filtry UV chroniące przed poparzeniem. Łagodzi podrażnienia posłoneczne.
Tocopheryl Acetate - pochodna witaminy E, odżywia skórę, działa antyoksydacyjnie, ma zwiększoną trwałość w warunkach silnej ekspozycji na promieniowanie UV
Dimethicone - silikon, środek zapobiegający pienieniu, emolient okluzyjny - tworzy na skórze/włosach film kondycjonujący, poprawiający wygląd, przez swoje filmotwórcze właściwości może działać komedogennie - powodować powstawanie zaskórników
Decyl Glucoside - substancja powierzchniowo czynna, surfaktant
Propylene Glycol - substancja obniżająca napięcie powierzchniowe, rozpuszczalnik
Polyacrylamide/C13-14 Isoparaffin/Laureth-7 - emulgator
Xanthan Gum - spoiwo, stabilizator emulsji, środek kondycjonujący skórę, surfaktant, środek poprawiający lepkość kosmetyku, substancja żelotwórcza
Disodium EDTA - środek pochodzenia syntetycznego, stosowany głównie jako stabilizator zapobiegający zmianie zapachu, konsystencji i wyglądu produktu.
Citric Acid - substancja należy do alfahydroksykwasów (AHA) wykazuje działanie keratolityczne, czyli złuszczające, dzięki czemu usuwa przebarwienia i rozjaśnia skórę. W tym przypadku pełni rolę sekwestranta, czyli substancji, która kompeksuje jony metali, dzięki czemu zwiększa trwałość kosmetyku oraz jego stabilność. Regulator pH.
Phenoxyethanol - konserwant
Benzoic Acid - konserwant
Dehydroacetic Acid - konserwant
Ethylhexylglycerin - składnik nawilżający, kondycjonujący skórę
Polyaminopropyl Biguanide - konserwant 
DMDM Hydantoin - konserwant, donor formaldehydu (40% roztwór formaldehydu to formalina - tak, tak - właśnie ta używana do konserwacji ciał w prosektoriach) - pochodna formaldehydu, może uwalniać w produkcie lub na skórze formaldehyd, który powoduje szybsze starzenie się skóry i jest silnym alergenem! Jest także potencjalnie kancerogenny! W Unii Europejskiej konserwant ten dopuszczony jest do wszystkich wyrobów, przy czym jego maksymalna zawartość w produkcie końcowym nie może przekroczyć 0,6 % aktywnego składnika. Ocena bezpieczeństwa stosowania DMDM Hydantoiny została oceniona przez ekspertów CIR (Cosmetic Ingredient Reviev). Przeprowadzono badania kliniczne , które potwierdziły, że jeżeli jest on stosowany w stężeniu do 0,6% aktywnego składnika jest bezpieczny dla ludzi , ponadto słabo wchłaniana z powierzchni skóry. Przy tej ilości mogą wystąpić oczywiście reakcje alergiczne u ludzi, którzy są uczuleni na formaldehyd, ale jest to sprawa indywidualna każdego z osobna. Wydzielanie wolnego formaldehydu z DMDM Hydantoiny zależy m.in. od temperatury, pH (stabilne w zakresie 3-9). DMDM Hydantoina zawiera formaldehyd ale jest to tzw. "unieszkodliwiony" formaldehyd" tzn. taki, który jest częścią składową większych cząsteczek. Faktem jest to, iż te cząsteczki są nietrwałe i wolny folrmadehyd uwalnia się z nich, ale przy dopuszczonej zawartości procentowej w produkcie końcowym 0,6 % składnika aktywnego są to ilości, które są zupełnie bezpieczne dla zdrowia człowieka. Sam formaldehyd, który znajduje się np. m.in. też w dymie tytoniowym powoduje starzenie się skóry, ale nie przy takich ilościach jakie stosowane są w kosmetyce. Przy ilości powyżej 0,05% wolnego formaldehydu w gotowym produkcie należy umieszczać zapis "zawiera formaldehyd" i są to ilości dopuszczane w UE, czyli nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka. (źródło: Uroda Polska) Na opakowaniu tego produktu nie ma takiego zapisu, a więc teoretycznie jesteśmy bezpieczne...
Parfum - kompozycja zapachowa
Butylphenyl Methylpropional - aldehyd liliowy, składnik kompozycji zapachowych, środek zapachowy imitujący zapach konwalii, należący do afrodyzjaków, zastosowanie w kosmetykach jest ograniczone restrykcjami, ze względu na fakt iż w zbyt dużym stężeniu może mieć właściwości drażniące, raczej nie wykazuje ich w stężeniach dozwolonych
Coumarin - kumaryna - osobiście dziwi mnie jej obecność w kosmetyku do opalania, ponieważ ma ona właściwości fotouczulające - może spowodować przebarwienia i plamy na skórze, jest to substancja nadająca zapach... świeżego siana, substancja naturalna, obecna w wielu roślinach, np. w turówce wonnej czyli składniku... Żubrówki, zastosowanie w kosmetykach jest ograniczone restrykcjami, ze względu na fakt iż w zbyt dużym stężeniu może mieć właściwości drażniące, raczej nie wykazuje ich w stężeniach dozwolonych
Hexyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowych, zastosowanie w kosmetykach jest ograniczone restrykcjami, ze względu na fakt iż w zbyt dużym stężeniu może mieć właściwości drażniące, raczej nie wykazuje ich w stężeniach dozwolonych
Limonene- składnik kompozycji zapachowych, imituje zapach skórki cytrynowej. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Linalool - składnik kompozycji zapachowych, zastosowanie w kosmetykach jest ograniczone restrykcjami, ze względu na fakt iż w zbyt dużym stężeniu może mieć właściwości drażniące, raczej nie wykazuje ich w stężeniach dozwolonych



PLUSY:
- prześliczny zapach - taki jak mleczka do opalania
- szybko się wchłania i pozostawia uczucie chłodzącego nawilżenia, które uwielbiam
- wygodna tubka - balsam łatwo wycisnąć
- przyjemna konsystencja łatwa w aplikacji
- pozytywne składniki - masło shea, olejek kukui, olejek makadamia, witamina E
- nie zapycha i nie powoduje podrażnień skóry normalnej
- bez parabenów
- drobinki są malutkie - nie nachalne, brak efektu bombki choinkowej - za to ślicznie podkreśla opaleniznę
- wyczuwalne działanie łagodzące po opalaniu
- nie tworzy lepkiej warstwy na skórze
- cena - ok.17zł za 150ml - dość standardowa
MINUSY:
- DMDM Hydantoin w składzie
OCENA OGÓLNA:
5+/6
Dla mnie to idealny kosmetyk po opalaniu, nie dostał 6-tki ze względu na obecność DMDM Hydantoiny w składzie. Poza tym jednym szczegółem - bardzo lubię ten kosmetyk i z pewnością pojedzie ze mną na wakacje (o ile takowe będą...). Prześliczne drobinki delikatnie się mienią podkreślając opaleniznę bez tandetnego efektu bombki choinkowej ;). Bardzo przyjemnie się go aplikuje, gdyż balsam powoduje uczucie nawilżenia i delikatnego chłodzenia - bardzo pożądanego po opalaniu. Mam wrażenie, że rzeczywiście wpływa regenerująco na skórę - ewentualne zaczerwienienia (zdarza mi się czasem zapomnieć nasmarować ramiona kiedy wychodzę z domu, a słońce łapie je w mig i szybko przypala :( ) bardzo szybko znikają, przekształcając się w opaleniznę - oczywiście nie polecam takiej metody opalania, ale zawsze może się zdarzyć ;). Zdecydowanie polecam - zastrzeżenia co do skóry wrażliwej - jak wyżej ;).
SKŁAD:
Aqua (Water)
Ethylhexyl Stearate
Paraffinum Liquidum (Mineral Oil) - podłoże kosmetyków, olej mineralny, składnik kompozycji zapachowych, kondycjonujący włosy, emolient - tworzy na powierzchni skóry film - powłoczkę ochronną, środek okluzyjny, rozpuszczalnik, może powodować "zapychanie" porów, podrażnienia u osób nadwrażliwych
Caprylic/Capric Triglyceride - składnik kompozycji zapachowych, środek kondycjonujący - okluzyjny - tworzy odżywczą i ochronną powłoczkę (film) na skórze, może wykazywać w związku z tym właściwości komedogenne
Glycerin
Glyceryl Stearate
Cyclopentasiloxane - silikon, środek kondycjonujący, a właściwie - poprawiający wygląd, włosów i skóry, emolient - tworzy na skórze powłoczkę - film, ochronno-kondycjonujący, rozpuszczalnik
Sodium Stearoyl Glutamate - emulgator
Cetearyl Alcohol
Butyrospermumm parkii (Shea Butter)
Dimethicone
Aleurites moluccana Seed Oil olej kukui to fantastyczne rozwiązanie pielęgnacyjne dla skóry wrażliwej i podrażnionej. Ze względu na wysoką zawartość NNKT ma wyjątkowe właściwośi odżywcze i regenerujące. Jest niezwykle pomocny dla osób o wrażliwej cerze ponieważ wykazuje działanie przeciwzapalne, łagodzące a także uspokaja i wycisza skórę. Zwiększa odporność naturalnej bariery ochronnej naszej skóry oraz chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, regeneruje i łagodzi także mocno zniszczoną cerę, zmiękcza i nawilża naskórek oraz jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym
Macadamia ternifolia Seed Oil
Tocopheryl Acetate
Polyacrylamide/C13-14 Isoparaffin/Laureth-7
Xanthan Gum
Silica - absorbent (pochłania sebum), wypełniacz
Disodium EDTA 
Citric Acid 
Mica - pigmenty perłowe, mogą być lśniące lub skrzące się, błyszczące, opalizujące, metaliczne, połyskujące i mieniące lub całkowicie matowe i przygaszone. Są dostępne w różnych kolorach, od jasnych barw srebra i złota po ciemne i nasycone. Często dodaje się do nich pigmentów matowych by uzyskać lub podkreślić określoną barwę.Dodanie mik do kosmetyków mineralnych np. podkładów, pudrów, cieni czy róży powoduje odbijanie się światła, co pozwala na stworzenie iluzji miękkiej i idealnej skóry. Pomaga to w optycznym maskowaniu drobnych zmarszczek i porów. 
Phenoxyethanol
Benzoic Acid
Dehydroacetic Acid
Ethylhexylglycerin
Polyaminopropyl Biguanide
DMDM Hydantoin
Parfum (Fragrance)
Butylphenyl Methylpropional
Coumarin - w przypadku tego kosmetyku nie mam tak dużych zastrzeżeń do obecności kumaryny, ponieważ nie jest to kosmetyk stosowany do opalania
Hexyl Cinnamal
Limonene
Linalool
CI 77891 (Titanium Dioxide) - dwutlenek tytanu - biały pigment, a jednocześnie fizyczny filtr UV, odpowiada za właściwości kryjące
CI 77491 (Iron Oxides) - żółcień żelazowa, pigment
CI 19140 (Acid Yellow 23) - pigment
CI 14700 (FD&C Red No.4) - pigment

22 komentarze:

  1. Tego drugiego produktu recenzja mi się bardzo podoba;)

    OdpowiedzUsuń
  2. widze, że powróciłas do analizowania składów :) super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chwilowo - uważam, że akurat przy filtrach warto to wiedzieć, a tym bardziej, że robię teraz ich porównanie, więc uznałam, że byłoby ono niepełne bez analizy składów ;) jednak nabazgranie tego posta zajęło mi jakieś 2 godziny...

      Usuń
  3. uwielbiam Twoje analizy składów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) chciałabym mieć czas na to, żeby pojawiały się przy każdym kosmetyku...

      Usuń
  4. jestem pod wrażeniem! bardzo profesjonalna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejny produkt u Ciebie do ktorego nie mam dostepu.A z checia bym wyprobowala.Ciekawe produkty,ktore swietnie opisalas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurczę, a ja spotykam kosmetyki Bielendy gdziekolwiek bym nie była... wydawało mi się, że są jednymi z najłatwiej dostępnych!

      Usuń
  6. Ja obecnie używam masła kakaowego w sprayu z ZIAJA:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam je! jeden z moich ulubionych kosmetyków do opalania <3

      Usuń
  7. Ten balsam po opalaniu wydaje się ciekawy, dobrze że nie ma parabenów ale za to DMDM hydantoin.

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej się nie skuszę na te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No niestety skład mnie skuteczne odstrasza...

    OdpowiedzUsuń
  10. Całe szczęście, że nie znam się na składach, bo pewnie mam pól fabryki chemicznej w domu i tym nie wiem =]

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ochotę na balsam po opalaniu, lubię takie z drobinkami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dobra recenzja:) Może zakupię któryś produkt:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne recenzje, może wybiorę się po którychś z tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  14. do opalania to uwielbiam olejki do dzieci :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Super post:) bardzo przydatny, zwłaszcza ta rozpiska czym jest poszczególny ze składników:)
    http://missignorant21.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jestem bardzo blada, dlatego filtr u mnie to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)