sobota, 21 października 2017

Przedawkowałam pomadki cz. III - Golden Rose - LONGSTAY - Liquid Matte Lipstick - przegląd najnowszych kolorów

Z pomadkami Golden Rose - LONGSTAY - Liquid Matte Lipstick zetknęłam się po raz pierwszy prawie dokładnie rok temu - jesienią 2016 i od tamtej pory właściwie się z nimi nie rozstaję. Tym razem za sprawą drogerii internetowej Ladymakeup mam przyjemność przedstawić Wam najnowszą dawkę kolorów, które Golden Rose włączyło do tej bestsellerowej linii, czyli numery 18 do 26. Zapraszam do oglądania! :)


Pomadki Golden Rose - LONGSTAY - Liquid Matte Lipstick zdobyły już w Polsce tak wielką popularność, że chyba każda wielbicielka makijażu przynajmniej już o nich słyszała, albo ma w swojej kolekcji choć jeden egzemplarz. Dzisiejszy post jest już trzecim, w którym prezentuję kolejne pojawiające się na rynku kolory - poprzednie wpisy z moim "przedawkowaniem" podlinkuję Wam pod koniec posta. O samych właściwościach pomadek pisałam już w poprzednich postach i nadal zdania nie zmieniam - nowe kolory również cechują fantastyczna trwałość, piękne odcienie, łatwość aplikacji, kremowa konsystencja, miły zapach, idealna matowość po wyschnięciu a także bardzo przystępna cena - na Ladymakeup możecie zamówić je za 19,90zł.



W nowym "zestawie" kolorystycznym znalazło się aż 9 odcieni, w tym całkiem sporo nudziaków, piękna czerwień, głębokie czerwone wino i dość nietypowy brąz. Przyjrzyjmy im się bliżej :D.


przecudna, nasycona czerwień - jako wielbicielka czerwonych ust pokochałam ją od razu - w dodatku pięknie "wybiela" optycznie zęby




stonowany koral z lekką ceglastą tendencją




również coś w okolicach stonowanego koralu, jednak bardziej zgaszony niż poprzednik - bardzo zbliżony do mojego naturalnego koloru ust




śliczny rozbielony koktajl jagodowy - przypomina mi nieco numerek 03 z podstawowej serii - ten jest nieco bardziej wrzosowy




klasyczny neutralny nudziak - tego brakowało mi w kolekcji - nie za ciepły i nie za zimny




mój aktualnie ulubiony "trupek" - przebił pierwszą miłość, czyli "trupka" z numerkiem 10 z kolekcji podstawowej - ten jest odrobinkę cieplejszy i naturalniej się prezentuje




chłodny nudziak - ma nieco "trupkową" tendencję, za którą tym bardziej go uwielbiam :D




ciepły brąz - prawdziwa Nutella! :D choć może budzić też inne skojarzenia hihihihihi :D




pomieszanie jagody z czerwonym winem - przepiękny lecz odważny



Jak Wam się podoba nowa gama kolorów wprowadzona przez Golden Rose? Brakuje Wam jeszcze jakichś kolorów w tej kolekcji? Ciekawa jestem czy Golden Rose planuje jeszcze jakieś kolorystyczne nowości :D.
Jeśli chcecie przyjrzeć się jeszcze raz poprzednim częściom serii, to zapraszam do postów:



13 komentarzy:

  1. "5 bardzo originalna, nie dla mnie ale piekny kolor. Za to wszystkie chlodniejsze i 16 mnie oczarowaly :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tą czerwień i jeszcze jeden kolor, ale 26 jeszcze mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie przedawkowanie pomadek to ja rozumiem! Bardzo lubię tę serię z Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie wiem... :) Nic mnie nie chwyciło za serce, ale ja to już tak mam, że dopóki samej siebie w danym kolorze nie zobaczę, to nie umiem stwierdzić.

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiękne kolory, chcę wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam 22 i bardzo lubię, aczkolwiek u mnie zupełnie inaczej wygląda heh :) jest ciemniejszy i bardziej brązowy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam! sama mam tylko dwa :) ale kolor 21 ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam pomadki matowe z Golden Rose! :) super cena i jakość

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie najbardziej wpadła w oko 21 ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)