piątek, 17 czerwca 2011

Synesis - Glinka marokańska


PLUSY:
- matowi
- rozjaśnia - skóra staje się bardziej promienna - to widać!
- zwęża pory
- wygładza
- oczyszcza
- czysta naturalna glinka
- dobrze się nakłada i rozprowadza - łatwo uzyskać odpowiednią konsystencję, nie robią się "gluty" :D (nie można przesadzić z wodą - po kropelce dodajemy do uzyskania konsystencji gęstej śmietany)
- cena - 10zł za 40g, które wystarczy na 2-4 użycia, a już szczególnie dobra cena 225-gramowego opakowania - 29zł, a daje nam to 10 do nawet 20 użyć (gdy nakładamy tylko na strefę T) - 29zł to cena, której wydanie "za jednym zamachem" nie boli, w przeciwieństwie do na przykład 60 złotych za opakowanie 500g (co nie zmienia faktu, że im większe - tym bardziej się opłaca ;), no ale nie zawsze chcemy od razu wydawać taką kwotę)
- dostępne różne pojemności - 40g, 225g (29zł), 500g (60zł), 1200g (99zł)
- produkt polskiego laboratorium
MINUSY:
- trzeba dbać by przez cały czas gdy jest na twarzy była wilgotna - spryskiwać wodą (ja używam wody termalnej z La Roche Posay w aerozolu lub hydrolatu oczarowego), ale myślę, że gdyby zastosować ją w kąpieli, gdy jest wilgotno, to nie będzie tak wysychać (chociaż jak pisze Greatdee - i tak nawilżać trzeba)
- trzeba się troszkę popaprać przy zmywaniu - ale taka uroda tego typu maseczek ;)
OCENA OGÓLNA:
5/6
Jest to naprawdę bardzo fajny kosmetyk! Może nie na szóstkę, ale na mocną i zasłużoną piątkę :). Polecam szczególnie używanie w kąpieli :). Zgodnie z opisem silnie oczyszcza i wygładza. Za pierwszym razem zastosowałam ją samą, na oczyszczoną i lekko speelingowaną skórę (dzięki peelingowi aktywne składniki mają możliwość przedostać się wgłąb skóry, w przypadku tej maseczki peeling trzeba robić bardzo delikatny, bo maseczka może odrobinkę szczypać) - efekt bardzo mnie zadowolił. Za drugim razem dodałam do niej - zamiast wody - hydrolatu oczarowego, oraz kilka kropli Serum na noc, które również otrzymałam od firmy Synesis - efekt jeszcze lepszy, a w dodatku maseczka uzyskała przepiękny zapach! Okluzja (rodzaj "mokrego opatrunku" na skórze) , którą zapewnia maseczka, sprawia, że serum znacznie lepiej się wchłania (naskórek jest lepiej uwodniony, co ułatwia przenikanie składników aktywnych) - efekt był naprawdę świetny - to trio bardzo mi się podoba - wspólnie zasługują na szóstkę (autentycznie zwęziły mi pory, co było wręcz nie do uwierzenia!) :). Czy polecam? Zdecydowanie tak! Bardzo dziękuję firmie Synesis za możliwość wypróbowania tej maseczki - można ją znaleźć wraz z opisem tutaj.


SKŁAD:
Glinka marokańska - bogata w magnez, krzem, potas, wapń, żelazo, glin, miedź, lit, cynk, posiada właściwości myjące i odtłuszczające, zapobiega wysuszaniu się i łuszczeniu skóry, poprawia jej elastyczność i strukturę. Działa matująco i odświeżająco. Stosuje się ją w pielęgnacji wrażliwej i trądzikowej skóry, ponadto znakomicie wygładza i ujędrnia skórę, usuwając martwe komórki, oczyszcza ją i odświeża. Warte uwagi są także kąpiele błotne z zastosowaniem glinki marokańskiej. Pomagają w walce z rozstępami i cellulitem. Dzięki właściwościom pianotwórczym i odtłuszczającym oraz łagodnemu działaniu, glinka świetnie spełnia funkcję naturalnego szamponu. Skutecznie myje włosy i skórę głowy, nie uszkadzając przy tym łuski włosowej i włókien keratynowych. Glinka marokańska sprawia, że włosy stają się wyjątkowo błyszczące, miękkie i sprężyste. Jedyne na świecie źródła glinki marokańskiej, znajdują się we wschodnim Maroku, na skraju średniego Atlasu w dolinie Moulouya, około 150-200 km od miasta Fez. Rhassoul/Ghassoul, bo tak oryginalnie nazywa się glinka, od wieków stosowana jest w celach kosmetycznych przez mieszkańców Afryki Północnej i niektórych regionów Bliskiego Wschodu. Oryginalna nazwa glinki marokańskiej pochodzi od czasownika "rassala" - po arabsku "myć". Glinkę Rhassoul wydobywa się metodą tradycyjną w podziemnych korytarzach kopalni.

Skład: Glinka marokańska (Rhassoul/Ghassoul mud)



14 komentarzy:

  1. Tyle osób już o niej pisało, że i ja mam na nią ochotę. Ale faktycznie porównanie cenowe dobre. Bardziej opłaca się wydać 29 zł na 225 g. Dziękuję za rzucenie mi tego pod oczy, bo byłam skłonna na mniejsze opakowanie=]

    OdpowiedzUsuń
  2. mam taką glinkę, ale ze sklepu eko i nieźle się trzeba namęczyć przy zmywaniu jej, a i tak okazuję się,że mam jakieś resztki we włosach czy w uchu:D dlatego teraz stosuję tą maseczkę przed myciem głowy:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne zdjęcia, a ja mysle nad tą maseczką. A teraz co humorystycznego: napisałaś bogata w magnez a ja przeczytałam bogata w majonez.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne, myślę, że kiedyś z chęcią wypróbuję, tym bardziej, że nigdy nie używałam czystej glinki i w sumie jestem ciekawa jak to jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. na pewno kiedys wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo chyba się skuszę jak uciułam 30zł:D

    OdpowiedzUsuń
  7. W kąpieli też trzeba ją nawilżać ;)
    Moje testy jeszcze trwają.

    OdpowiedzUsuń
  8. też ją po lubiłam :) a na stosowanie w kąpieli wpadłam dopiero, kiedy już ją zużyłam ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam glinki i ta nie jest wyjątkiem :))p.s. świetne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze styczności z glinkami w tej formie.
    Zwykle były tylko jednym z wielu składników kupnej maseczki.
    Kusi :)

    Jaką glinkę polecicie do ekstremalnie wrażliwej cery?

    OdpowiedzUsuń
  11. @Box Full of Pleasure - do cery wrażliwej stosuje się glinkę różową, mogę polecić Ci na przykład maskę z serii Ziaja PRO właśnie z glinką różową :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że Ty też jak i większośc z blogerek jesteś z niej zadowolona, chyba musze ją sama wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. to już kolejna pozytywna opinia o tej glince, którą czytam w ostatnich dniach :) mam na nią ochotę :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że wymieszanie jej z olejem daje odpowiednie efekty, dodatkowo podczas trzymania na twarzy nie wysycha, co uznałaś z wadę produktu. Polecam, bo sama używam glinki czerwonej z olejkiem z czarnuszki (olvita). Dodatkowym plusem jest działanie czarnuszki na cerę. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)