poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Sleek - Shangri-La - Respect - paleta cieni do powiek + makijaż

Kolekcja Sleek Shangri-La miała swoją premierę prawie dokładnie rok temu i weszłam w posiadanie obu palet - Supreme i Respect niedługo po tym jak ukazały się w Polsce. Jedną z nich - Supreme, pokazywałam na blogu już dawno temu - w lutym (--> recenzja + makijaż Sleek Shangri-La Supreme). Sama nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z prezentacją wersji Respect, bo to ona pierwsza wpadła mi w oko i kiedy drogeria Cocolita.pl postanowiła przekazać mi do recenzji jedną z tych palet - wybrałam właśnie Respect (a Supreme i tak dokupiłam coby Respect nie czuła się samotna :D).

Paleta Sleek Shangri-La Respect jest dostępna na Cocolita.pl w cenie 37,49zł - po raz kolejny napiszę, że strasznie żałuję, że Sleekowe palety tak podrożały :(.  Tak czy inaczej uważam Respect za bardzo udany produkt - zarówno kolorystycznie jak i jakościowo. Stopień pigmentacji wszystkich cieni jest moim zdaniem zadowalający, choć oczywiście znajdą się gorsze i lepsze - jak to zwykle w Sleeku bywa metaliki są niesamowite, a z matami bywa różnie.
Poszczególne kolory sprawują się następująco:
- Gladys White - całkiem nieźle napigmentowana biel
- James Brown - pięknie napigmentowany metaliczny, chłodny brąz, w połysku bardzo delikatnie złamany śliwką
- Shalamar - ciepły, cielisty mat, dość dobra pigmentacja
- Count Basi Beige - bardzo jasny beż, słabsza pigmentacja, ale daje radę, mat
- Aretha Orange - pomarańczowa żarówa - świetna pigmentacja - w końcu to metalik ;)
- Otis Red - nasycona, satynowa czerwień
- New Jack Pink - intensywny róż, mat, pigmentacja nawet niezła
- O'Jays - nieco ciemniejszy od Aretha Orange odcień pomarańczu o silniej zaznaczonym metalicznym połysku - fenomenalna pigmentacja
- Motown Mink - śliczny mat - cielisty beżyk, dobrze napigmentowany - jeden z moich ulubiony bazowych cieni w klasycznym makijażu
-  Cameo Cream - dobrze napigmentowany matowy cień w kolorze kości słoniowej - bardzo często go używam do podkreślania łuku brwiowego i rozjaśniania wewnętrznego kącika oka
- Vandellas - czerwone wino w czystej postaci, mat, bardzo dobra pigmentacja
- Roberta Black - świetnie napigmentowana matowa czerń
Już na pierwszy rzut oka spodobał mi się fakt, że dwie palety z kolekcji Shangri-La uzupełniały się "temperaturowo" - Supreme - chłodna, a Respect ciepła. Respect przyciągnęła mnie tym, że posiada zarówno barwy bardzo neutralne i przydatne w codziennym makijażu, jak i kilka zwariowanych, nasyconych kolorów. Z tymi właśnie "wariatami" próbowałam się oswoić - szczególnie, że nie przepadam za kolorem pomarańczowym ;). Postanowiłam nie iść na łatwiznę, bo z paletą Respect mogłabym zaprezentować Wam bardzo neutralny i klasyczny makijaż, więc zmajstrowałam mejkap, w którym użyłam tego właśnie niezbyt lubianego przeze mnie koloru - pomarańczowego. Chciałam zarówno siebie jak i Was przekonać, że można go wykorzystać w makijażu w taki sposób, żeby nie wydawał się zbyt wulgarny, dlatego złamałam go delikatnie brązem - same zobaczcie jak wyszło :).

Użyłam:
- Aretha Orange
- O'Jays
- Cameo Cream - w wewnętrznym kąciku i na łuku brwiowym
- Shalamar - jako bazowy na całej powiece
- James Brown
- Roberta Black - jako eyeliner
Niestety tym razem tylko jedno oczko, ponieważ drugie postanowiło spłatać mi psikusa i podczas robienia zdjęć zaczęło koszmarnie łzawić od patrzenia pod światło... Nie mogę się doczekać kiedy w końcu się dorobię lampy pierścieniowej - mam nadzieję, że uda mi się to już we wrześniu ;).

53 komentarze:

  1. Piękne. Zazdroszczę talentu. Mi rzadko wychodzi makijaż oka cieniami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj spokój, teraz dopiero widzę jak źle porozcierałam... Trzeba próbować i próbować :).

      Usuń
  2. mam ją i bardzo lubię, idealne kolory dla niebieskookich
    jakis czas temu też recenzowałam i wrzucałam makijaże ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie widzę, że mi podbiło błękit w tęczówce :).

      Usuń
  3. miałam ją, ale poszła w świat, bo jednak kolory nie do końca mi pasowały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie jest taka do końca uniwersalna - może w połowie ;).

      Usuń
  4. No i kolejne cudo!!:)
    Przepiękny makijaż maźnełaś. Moooje klimaty:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wielką ochote na tą paletkę i chyba nie będe się długo zastanawiać, bo jest rewelacyjna. piekny makijaz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto się nad nią zastanowić jeżeli kolory Ci odpowiadają :).
      Dziękuję! :*

      Usuń
  6. Piękne cienie :) Oczko cudownie umalowane :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna paletka :)
    Makijaż jeszcze piękniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To jedna z moich ulubionych palet Sleeka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. juz chcialam ja kupic ale w koncu zdecydowalam sie na sunset i nie zaluje:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sunset jakoś nigdy mnie nie ciągnęła - tam już za dużo pomarańczowych odcieni jak dla mnie ;).

      Usuń
  10. strasznie mocne te kolory :P Odważne :P Ja się czaję na au naturel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się jakoś załagodzić :D.
      Au Naturel jest bardzo fajną paletką - bardzo ją lubię, chociaż o dziwo chyba nie robiłam jej recenzji... Chyba będę musiała nadrobić w końcu :D.

      Usuń
  11. Kolorki jakoś nie do końca moje :P
    Ale makijaż super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat te których użyłam do makijażu też nie bardzo moje, ale musiałam się przełamać ;). Dziękuję :*.

      Usuń
  12. Pomijając już kunszt wykonania mejkapu (wooooow), to absolutnie zakochałam się w nazwach poszczególnych odcieni *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kunsztem to ja bym tego nie nazwała, bo teraz widzę jak tragicznie porozcierałam, ale co pan zrobisz...
      Nazwy są świetne <3. Najbardziej mi się podoba skojarzenie i usytuowanie obok siebie Aretha Orange i Otis Red :D.

      Usuń
  13. piękny makijaż! jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny makijaż. Kolory samej palety chyba nie do końca mi pasują, ale makijaż powala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa :*. Aż się chce robić notki z makijażami :).

      Usuń
  15. akurat ta mnie nie kusiła, ale ładny makijaż stworzyłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny makijaż zmalowałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ale piękne oczko, szkoda, że jestem w malowaniu kompletnym beztalenciem :/:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ekspertem nie jestem - patrzę czasami na dziewczyny, które oprócz blogowania robią to na co dzień i widzę takie cuda, że wstydzę się cokolwiek makijażowego publikować... Ale trzeba się przełamać - nie da się być Alfą i Omegą we wszystkich dziedzinach :D.

      Usuń
  18. Ja też nie lubię pomarańczowego, co więcej, w ciepłych kolorach na oczach wyglądam po prostu źle, ale Twój makijaż, jak i cienie James Brown, O'Jays i Vandellas, bardzo mi się podobają (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei lepiej chyba wyglądam w ciepłych odcieniach na powiekach, bo porównując makijaż w chłodnym i ciepłym brązie - taki klasyk, bardziej pasuje mi ciepły... Wszystko zależy od koloru oczu, oprawy, karnacji itp :).

      Usuń
  19. ale piękne żywe kolory lubię takie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na co dzień nie bardzo, ale od czasu do czasu - czemu nie :D

      Usuń
  20. Piękny makijaż, od razu robi się lepiej gdy za oknem szaro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :D
      Dokładnie - od razu bardziej energetycznie się robi ;)

      Usuń
  21. Piękne kolor a jaki makijaż!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ladny makijaz, jednak kolorki tak srednio mnie przekonuja :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Ładny makijaż, jednak kolor z tej palety nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Każdemu pasuje coś innego i to jest najpiękniejsze :D

      Usuń
  24. Piękna ta paleta, ale dla mnie chyba jednak ciut za ciepła. Szkoda, bo cień James Brown chętnie widziałabym w swoich "zbiorach" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zdecydowanie lepiej w ciepłych wyglądam podobno... Ale James Brown akurat chłodny :D

      Usuń
  25. Jest piękna, ciągle o niej myślę...

    OdpowiedzUsuń
  26. Śliczny makijaż :) Wyszedł niesamowicie. Prawie każda paletka Sleeka ma cudowne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeszcze ładniejsze w realu :D

    OdpowiedzUsuń
  28. ja bym z przyjemnością "ucięła" sobie cztery pierwsze kolory palety, czyli: Gladys White, James Brown, Roberta Black i Vandellas :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyszedłby z tego taki całkiem miły poczwórny przyjemniaczek, nie powiem że nie :D

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)